Szefowie związku zawodowego zrzeszającego maszynistów metra odrzucili propozycję podwyżek, które miałaby otrzymać załoga. "Ta propozycja zostałą stworzona tylko po to, żeby ją odrzucić. TfL nawet nie spodziewało się, że ją przyjmiemy" mówi rzecznik związkowców.
Z zarzutami tymi nie zgadzają się władze metra. Ich zdaniem nocne kursy miałyby bardzo pozytywny wpływ na gospodarkę Londynu, stworzyłyby tysiące nowych miejść pracy i radykalnie skróciłyby czas dojazdu do centrum dla pracujących na nocnej zmianie lub jężdżacych do pracy wcześnie rano.
"Wysłuchaliśmy uwag związkowców i zapewniliśmy, że żaden z pracujących obecnie maszynistów nie będzie musiał przychodzić na nocne zmiany, jeżeli nie będzie chciał. W zamian za to usłyszeliśmy o kolejnych oczekiwaniach finansowych, a nasza odrzucona propozycja nie była nawet uzgadniana z załogą" uważa Steve Griffiths z London Underground.
Obecnie władze przymierzają się do rekrutacji pracowników tymczasowych, któzy mieliby obsługiwać ruch podczas nocnych kursów metra.
Nie kończą się również rozmowy ze związkowcami. Kolejne spotkanie, na którym zostanie ustalony plan dalszych negocjacji, odbędzie się na początku przyszłego roku.
Napisz komentarz
Komentarze