Duża część tego co mówił, dotyczyła Tony'ego Blaira i jego zaangażowania w „Wojnę z Terrorem”.
- Pamiętam, jak Tony'emu Blairowi powiedziano, że jeżeli wkroczy do Iraku, to my staniemy się celem dla terrorystów. Zignorował tę radę i to zabiło 52 londyńczyków – mówił Livingston i dodawał, że były premier zignorował informacje wywiadu, które otrzymywał przed zamachami w mieście.
Zapytany o nie opowiadał: „Idźcie i zobaczcie, co oni umieścili na swojej stronie internetowej. Oni zrobili to z powodu naszej inwazji na Irak. Oddali swoje życia za coś, w co wierzyli. Odebrali życia londyńczyków w odwecie za nasze zaangażowanie w Iraku.”
Pierwsze ostre reakcje pojawiły się już w studiu telewizyjnym. Komik Matt Ford powiedział, że usprawiedliwianie terrorystów poprzez zrzucanie winy na Tony'ego Blaira jest „haniebne”.
Wkrótce potem rozgorzała dyskusja w sieci. Komentowała m.in. publicystka „Guardiana” Gaby Hinsliff, która napisała: „Szczerze nie sądziłam, że doczekamy dnia, w którym laburzystowki polityk będzie bardziej zły z powodu zamachów samobójczych z 7/7 na Tony'ego Blaira niż na zamachowców.”
I genuinely didn't think we would see the day where Labour politicians were angrier with Tony Blair than with the 7/7 suicide bombers.
— Gaby Hinsliff (@gabyhinsliff) November 26, 2015
Livingstone był w czasie, kiedy ich dokonano burmistrzem miasta. Wygłosił wtedy mowę, w której potępił „tchórzliwe ataki”. Ta przeszła do historii jako przemówienie, które połączyło miasto wstrząśnięte przez śmiertelne żniwo samobójczych zamachów.
Napisz komentarz
Komentarze