Lidl zdecydował się, że minimalny próg pensji nie będzie związany z płacą minimalną (Minimum Wage) tylko z tzw. minimum egzystencji (Living Wage), które jest ustalane na wyższym poziomie i wynosi 9,75 funta w Londynie i 8,45 funta w pozostałych miastach Wielkiej Brytanii.
Living Wage to współczynnik obliczany przez brytyjskich ekonomistów. Jego założeniem jest zapewnienie pracownikowi podstawowego poziomu egzystencji: opłacenie przeciętnych kosztów mieszkania, uregulowanie rachunków, zapewnienie opieki zdrowotnej i edukacji dla dzieci, a także posiadanie pewnej nadwyżki finansowej, która uchorni pracownika od ciągłego stresu o możliwości utrzymania.
Według informacji Lidla wprowadzone zmiany będą oznaczały podwyżki dla 5500 pracowników. Jednej czwartej załogi niemieckiej firmy.
- Widzimy, ile każdego dnia pracownicy dają firmie. A ponieważ odnosimy sukcesy, uważamy, że to ważne, żeby podzielić się tym bogactwem z nimi - powiedział prezes zarządu firmy Nan Gibson.
Podwyżki mają kosztować firmę 3 miliony funtów i zostaną wporwadzone we wszystkich 640 supermarketach w kraju.
Firma ma nadzieję, że zmiany zachęcą więcej osób do aplikowania o pracę. Gdy w zeszłym roku zapowiedziano ten krok, liczba aplikacji wzrosła o 20 procent.
Lidl nie jest jedyną dużą siecią, która powiązała pensje dla pracowników z Living Wage. Wcześniej na ten krok zdecydowała się IKEA, Oliver Bonas, Burberry i Majestic Wines.
Napisz komentarz
Komentarze