Alicję, Renatę i Aśkę łączy praca i chęć podróżowania starymi samochodami. Dziewczyny mieszkające na co dzień w Warszawie i Poznaniu na udział w tegorocznym Złombolu, czyli zlocie postkomunistycznych samochodów zdecydowały się bardzo szybko, bo spodobał im się cel.
- Przede wszystkim zbieramy pieniądze na dom dziecka. Drugi cel to Wicklow w Irlandii. Trasa przecinała kilka krajów, dwa morza i to wszystko na pokładzie Fiata125p. Czy mogło być coś bardziej ujmującego w tym wydarzeniu – przyznaje wyraźnie zadowolona z osiągnięcia Renata Struzik, inicjatorka wyprawy.
Fiat, którym dziewczyny wciąż pokonują trasę powrotną wyprodukowany został w 1989 roku. – Nazwałyśmy go pieszczotliwie Perełka, bo błyszczał swoją urodą na europejskich autostradach – mówi Alicja Siuda. Trasę ponad 2500 kilometrów z Katowic do Wicklow niedaleko Dublina trzyosobowa ekipa pokonała w kilka dni.
- Już wiem, co oznacza stwierdzenie „jeździć na oparach”. Nam zdarzało się to niemal codziennie – opowiada Joanna Panek. – Za rok, jeśli znowu zdecydujemy się na udział w Złombolu, naszą ekipę nazwiemy „Na oparach” – zapowiada Renata Struzik.
Napisz komentarz
Komentarze