SNP tłumaczy swój brak poparcia dla nowej ustawy, chęcią obrony praw zwykłych pracowników w Szkocji. Na północy handel w niedzielę jest dozwolony, ale pracownicy dostają specjalną premię za nagdodziny. Nowe prawo, przygotowane przez rząd Davida Camerona, żadnych ekstra nagdodzin za pracę w niedzielę nie przewidywało.
- Od pewnego czasu w Szkocji jest możliwy handel w niedzielę i SNP nigdy się przeciwko niemu nie opowiadało. Tym niemniej, na wprowadzeniu nowego prawa straciliby Szkoccy pracownicy, a wielu z nich już dość wycierpiało się przez budżetowe cięcia George'a Osborne'a - stwierdził w parlamencie Stewart Hosie, odpowiedzialny w SNP za kwestie ekonomiczne.
Podobne na kwestię zapatruje James Lowman ze Stowarzyszenia Sklepów Lokalnych. Jego zdaniem proponowane przepisy mają negatywny wpływ zarówno ekonomiczny jak i społeczny.
Nowa ustawa była pierwszą próbą brytyjskiego rządu od 1994 roku, zmieniającą założenia niedzielnego handlu. Obecnie zakupy można robić jedynie przez sześć godzin - między 10 a 18. Przepisy nie dotyczą rodzinnych placówek, które mają powierzchnię mniejszą niż 3 tys. stóp kwadratowych. Tam handel może odbywać się przez cały dzień.
Napisz komentarz
Komentarze