Holmes trafił do miejsca, które swoim profilem odpowiada jego wiekowi. Zgłosił się do pomocy w ośrodku opieki nad osobami starszymi Mercy Place Aged Care na południowym wybrzeżu Australii, w stanie Victoria.
Wcześniej przez trzydzieści lat pracował na Uniwersytecie w Melbourne, gdzie zajmował się wytwarzaniem narzędzi chirurgicznych. Jednak ma doświadczenie również w branży opiekuńczej. Po zakończeniu pracy na uczelni przez dziesięć lat zajmował się opieką osobami starszymi. W końcu zrezygnował z zatrudnienia, ponieważ wymagała tego jego sytuacja rodzinna – Holmes musiał zaopiekować się własną żoną.
- Nie zdradziłem dzieciom, czym się teraz zajmuję, bo wiem, co by mi powiedziały: że powinienem siedzieć w domu – śmieje się staruszek. - Jednak każdemu w moim wieku, kto wciąż ma dość sił i zdrowia, radzę, by wybrał się do pracy – przekonuje. - Robię to dla samego siebie. Mam dość gadania do swoich psów i kotów, które nie bardzo chcą mi odpowiadać – dodaje Holmes.
Twierdzi też, że w stażowaniu najbardziej podoba mu się to, że może pracować z innymi starszymi osobami. Wyraża ponadto nadzieję, że jeśli będzie sumiennie wywiązywał się z powierzonych mu zadań, to sam dostanie kiedyś miejsce w domu opieki, w którym obecnie udziela pomocy potrzebującym.
Napisz komentarz
Komentarze