Cięcia etatów w Asda, sieci należącej do amerykańskiego giganta retailowego – Walmartu, to efekt słabych wyników sprzedaży z końca minionego roku. Grudzień był okresem zaciętej walki o klienta między największymi brytyjskimi marketami i Asda nie wyszła z tej walki zwycięsko.
Analitycy spodziewają się, że w swoim najbliższym kwartalnym raporcie, który ukaże się na początku lutego, sieć poinformuje o kolejnym spadku wyników sprzedaży. Byłby to już szósty kwartał z rzędu, w którym Asda odnotowuje malejące wpływy.
Również dwie inne sieci z Wielkiej Czwórki supermarketów odnotowały spadki w okresie świątecznym. Sprzedaże Tesco zmniejszyły się o 2,7 proc., a Morrisons – o 2,6 proc. Zwycięzcą świątecznej „konkurencji” okazała się marka Sainsbury's, która zyskała zarówno pod względem obrotów, jak i udziałów rynkowych.
Asda nie jest pierwszą siecią Wielkiej Czwórki, która ogłasza plany cięć w etatach. W zeszłym roku Tesco zapowiedziało plan restrukturyzacji, który wiązałby się z likwidacją 10 tys. miejsc pracy, w tym 6 tys. na stanowiskach kierowniczych. Z kolei Morrisons zapowiedział zamknięcie 21 supermarketów, a niedawno poinformował o możliwości likwidacji kolejnych siedmiu swoich placówek.
- W ostatnich latach zmienił się sposób robienia zakupów przez konsumentów. Nam, jako pierwszym z Wielkiej Czwórki, udało się rozpoznać nowe trendy i opracować nową strategię sprzedaży jeszcze w 2013 r. Jednak presja rynkowa znacząco wzrosła w ciągu ostatnich 18 miesięcy i zmuszeni zostaliśmy do bardziej radykalnych posunięć – mówi rzecznik sieci Asda.
Napisz komentarz
Komentarze