Największym zaskoczeniem jest deklaracja o wycofaniu się z obcięcia Tax Credits. Wprowadzona zaledwie kilka miesięcy temu reforma miała ograniczyć wydatki na benefity i inne świadczenia społeczne. Osborne ogłosił jednak, że w budżecie znalazło się dodatkowych 27 miliardów funtów za sprawą rosnących wpływów z podatków i mniejszych wydatków.
Obcięcie Tax Credits należało do najbardziej kontrowersyjnych decyzji rządu konserwatystów. Zmniejszenie świadczeń w opinii rządzących miało pobudzić ludzi do większej aktywności zawodowej i wzięcia spraw we własne ręce. Opozycja podkreślała jednak, że głównym efektem zmian jest zmuszenie kolejnych grup społecznych do życia poniżej minimum socjalnego. Prowadziła również do powiększenia się nierówności w społeczeństwie i przepaści pomiędzy biednymi i bogatymi.
Nie oznacza to jednak, że Osborne planuje wprowadzenie na Wyspach państwa socjalnego. Kanclerz skarbu kilkakrotnie powtarzał, że głównym zadaniem rządu jest ograniczanie deficytu budżetowego, dopóki jest na to dobry czas i gospodarka się rozwija. Według planów deficyt ma być całkowicie ograniczony do końca kadencji, kiedy nadwyżka budżetowa wyniesie ponad 10 miliardów funtów.
Do najważniejszych inwestycji postulowanych przez rząd należy przywrócenie 2-procent wydawanych na zbrojenia i obronność oraz budowa 400 tysięcy domów, które będą na tyle tanie, żeby mogły być zakupione przez zwykłych obywateli.
Nie dojdzie również do cięć w budżecie policji, czego obawiali się mundurowi. Przynajmniej na terenie Anglii i Walii. "Policja chroni nas, dlatego my będziemy chronić policję" stwierdził Osborne.
Wzrośnie za to Council Tax. 2 procent podwyżki podatków ma zostać przekazanych na pomoc społeczną w najbiedniejszych regionach kraju.
Napisz komentarz
Komentarze