Loty między Wielką Brytanią a UE zagrożone
– W marcu 2019 r. rośnie ryzyko wystąpienia twardego Brexitu. Chociaż mamy nadzieję, że 21-miesięczne porozumienie przejściowe (obowiązujące między marcem 2019 r. a grudniem 2020) zostanie wdrożone (i przedłużone), nadal jesteśmy zaniepokojeni, że skraca się czas na wypracowanie takiego porozumienia – ostrzegają przedstawiciele linii, dodając, że loty między Wielką Brytanią a UE mogą być tymczasowo uziemione, jeżeli nie zostanie osiągnięte porozumienie lotnicze.
– W przypadku twardego Brexitu brytyjscy akcjonariusze będą traktowani jak osoby spoza UE. W takim przypadku rada ograniczy uprawnienia do głosowania wszystkich akcjonariuszy spoza UE (i ograniczy je do sprzedaży udziałów wyłącznie obywatelom UE), aby zapewnić, że Ryanair pozostaje w większości własnością i jest kontrolowany przez akcjonariuszy UE – przestrzegają linie.
Problemy odzwierciedlają się w wynikach
Linie lotnicze twierdzą, że średnie ceny biletów lotniczych spadły o 3 proc. z powodu nadwyżki przepustowości w Europie. Przewoźnik obwinia także strajki i braki kadrowe w centrach kontroli ruchu lotniczego (ATC), co poskutkowało 7-proc. spadkiem zysku za pierwsze półrocze.
Podczas gdy dochody z usług dodatkowych – od rezerwacji miejsc do sprzedaży na pokładzie – wzrosły o 27 procent, linia lotnicza mocno odczuła gwałtowny wzrost kosztów paliwa i utrzymania personelu, a piloci otrzymali podwyżki nawet o 20 procent.
Zwiększyły się również koszty opieki społecznej. Klienci, których loty zostały odwołane, mają prawo do łóżek hotelowych i posiłków. Miejsca na loty zastępcze również stanowią znaczne koszty. – Nasz ruch, który był wielokrotnie ograniczany przez rekordowe zakłócenia ATC, wzrósł o 6 proc. przy niezmienionym 96-procentowym współczynniku obciążenia – powiedział Michael O’Leary, dyrektor generalny Ryanair.
Akcje protestacyjne mogą się powtórzyć
Ryanair uznał związki zawodowe dopiero w grudniu 2017 r. Od tego czasu mierzy się z falą skoordynowanych strajków organizowanych przez pilotów i personel pokładowy. – Chociaż mamy nadzieję na sfinalizowanie kolejnych porozumień dotyczących związków w nadchodzących miesiącach, nie możemy wykluczyć sporadycznych akcji protestacyjnych, ale spodziewamy się, że ich wpływ będzie bardzo ograniczony – zastrzegł dyrektor Ryanaira.
Jednocześnie linia zapowiedziała, że jeśli ceny ropy wzrosną lub ceny biletów będą dalej spadać, nie może ona wykluczyć dalszych zamknięć baz w Europie. Ryanair pozostaje zdecydowanie najbardziej dochodową linią lotniczą w Europie, a także najbezpieczniejszą na świecie.
Napisz komentarz
Komentarze