Zyskają za to zamożniejsi. 1.3 mln szkockich gospodarstw domowych będzie mogła gospodarować większymi kwotami. Dotyczy to 40 proc. rodzin, które osiągają wysokie dochody. Dla kolejnych 40 proc. zmieni się niewiele. Zmiany będą najboleśniejsze dla 20 proc. najmniej zasobnych budżetów domowych. Cięcia w „tax credits” spowodują, że ich dochody spadną przeciętnie o 520 funtów.
Złych wiadomości jest jednak więcej:
- średnio szkockie rodziny stracą 210 funtów rocznie;
- 20 proc. najbogatszych rodzin w Szkocji zyska po 110 funtów rocznie, co zapewne nie zrobi im większej różnicy;
- najbardziej poszkodowani będą samotni rodzice, których środki skurczą się o 1500 funtów rocznie;
Russell Gunson, dyrektor IPPR Scotland, mówił, że kierowany przez niego think tank postanowił sprawdzić, jak na zmianach zachwalanych przez rząd – ten twierdził, że podwyżka placy minimalnej zrównoważy wszystkie straty dla budżetów domowych – wpłynie na portfele Szkotów. - Będzie nam trudniej – mówi dziś i apeluje do szkockiego parlamentu o podjęcie działań, które mogą złagodzić negatywne skutki decyzji podejmowanych w Westminsterze.
Napisz komentarz
Komentarze