Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Afera Volkswagena dotarła do UK. Problem ma również BMW

11 milionów samochodów, które opuściły w ostatnich latach taśmy montażowe Volkswagena mogą wielokrotnie przekraczać normy emisji spalin. Okazuje się jednak, że problem dotyczy nie tylko tego jednego producenta. Sprawa jest na tyle poważna, że zajęło się nią Vehicle Certification Agency (VCA), brytyjski regulator rynku samochodowego.

Testy przeprowadzone na modelach samochodów marki BMW X3 opublikowane przez tygodnik "Auto Bild" pokazały, że również ten producent stosował metody mające ukryć wielkość emitowanych zanieczyszczeń. Bezpośrednio po upublicznieniu tej informacji akcje koncernu motoryzacyjnego spadły o 5 procent, a BMW rozesłało oświadczenie, w którym podkreśla, że "nie wprowadzało mechanizmów mających oszukać mechanizmy testujące".

W przypadku samochodów z koncernu Volkswagen (m.in. Audi, Skoda, SEAT) celowo wprowadzono mechanizm elektroniczny, który w inny sposób emituje spaliny podczas testów, a w inny podczas normalnej jazdy na drodze. Gdy komputer pokładowy dostaje informację, że działa w warunkach labolatoryjnych, układ wydechowy samochodu zaczyna działać nieco inaczej. Na normalnej drodze auto może osiągać lepsze parametry, ale kosztem zanieczyszczenia powietrza.

Jeżeli jednak informacje niekorzystne dla koncernu się potwierdzą, niemiecka firma musi liczyć się ze stratami liczonymi w miliardach dolarów. 18 milardów wyniesie sama kara, która może być na nich nałożona. Do tego dochodzą roszczenia klientów, którzy w ramach pozwu zbiorowego mogą całkiem skutecznie starać się o wysokie odszkodowania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama