U testowych wolontariuszy, którzy przyznali się do tego, że niekiedy mają fantazje seksualne z udziałem dzieci, po kuracji degarelixem zauważono spadek testosteronu do zera. A to ten "męski" hormon w dużej mierze odpowiada za popęd seksualny. Obniżony poziom hormonu utrzymuje się od trzech do czterech miesięcy po przyjęciu dawki.
Badania nad lekiem prowadzi doktor Christoffer Rahm w ramach projektu "Priotab". W tym tygodniu zaczął zbiórkę funduszy na konieczne badania na portalu crowdfundingowym Walacea.
- 1 na 10 chłopców i 1 na 20 dziewczynek było w dzieciństwie molestowanych seksualnie. To prawda, z której musimy sobie zdawać sprawę i zrobić wszystko, żeby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości - uważa Rahm - W ramach projektu chciałbym się skupić na przede wszystkim na niedopuszczaniu do molestowania dzieci - dodaje.
Jeżeli uda zebrać się wymagane 38 tys. funtów naukowcy rozpoczną serię badań, w ramach których 30 mężczyzn przyjmie lek na prostatę, a drugie 30 placebo. Do badania zostali już zakwalifikowani uczestnicy. Są to osoby o skłonnościach pedofilskich, które nigdy nie zostały skazane przez sąd.
Napisz komentarz
Komentarze