Określane, jako „Blackspot”, rondo na Elephant and Castle w południowo-wschodnim Londynie znane jest z notorycznych wypadków wśród rowerzystów. W ciągu ostatnich 3 lat zanotowano na nim ponad 100 kolizji.
W kwietniu poprzedniego roku, 37-letnia instruktorka fitness, Meryem Ozekman z Southwark, została uderzona przez skręcającą ciężarówkę.
Jenny Jones, członkini organizacji Green London Assembly również wspiera kampanię do zmian, po tym jak została uderzona i strącona ze swojego roweru na tym samym rondzie.
Rowerzyści twierdzą, że system drogowy, składający się z podwójnego ronda, północnego i południowego, stawia ich w bardzo niebezpiecznych sytuacjach.
W projekcie zmian, którego koszt szacuje się na prawie 3 miliony funtów, są plany na instalacje nowych świateł na południowym rondzie. Zbudowane zostaną również nowe chodniki, poszerzone krawężniki i zasiane drzewa.
Aby zwiększyć bezpieczeństwo, zostaną również odmalowane nowe linie wyznaczające pasy i przystanki dla rowerzystów.
Na początku przyszłego roku, kiedy prace zostaną zakończone, dodane zostaną również przejścia dla pieszych. Podziemne przejście, tzw. subway na Elephant and Castle również zostanie poddane modernizacji.
- Przeprowadziliśmy wiele rozmów z Southwark Council i wzięli nasze uwagi bardzo poważnie. Nowy projekt sprawi, że ronda staną się dużo bezpieczniejsze dla rowerzystów - twierdzi Barry Mason z grupy rowerzystów Southwark Cyclists.
- Miejmy nadzieję, że dzięki nowym pasom, kierowcy samochodów zwolnią tempa. Teraz, kiedy kierowcy wjeżdżają na rondo z zakorkowanych ulic i zauważą wolne miejsce na drodze, od razu przyspieszają żeby zdobyć miejsce. Nie polecałbym rowerzystom-amatorom jeżdżenia na tym odcinku, to bardzo niebezpieczne – radzi David Brown, jeden z dyrektorów Transport for London (TFL).
Nastąpi modernizacja najniebezpieczniejszego ronda w Londynie
Podwójne rondo na Elephant and Castle zostanie poddane rekonstrukcji.
- 30.09.2010 16:00 (aktualizacja 10.08.2023 19:00)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze