Squat za mało luksusowy
Squater z Londynu wprowadził się do domu wartego 4 miliony funtów, ale twierdzi, że nie jest wystarczająco luksusowy, bo nie ma basenu – czytamy w The Evening Standard.
- 30.03.2011 08:00 (aktualizacja 01.08.2023 07:59)
22-letni Jason Ruddick, który pochodzi z Łotwy, przyjechał do Wielkiej Brytanii ponad rok temu. Obecnie mieszka w posiadłości należącej do Demokratycznej Republiki Congo w Hampstead Garden w Londynie.
W odpowiedzi na ostatnie staranie Rządu, aby ustanowić „squatowanie” nielegalnym, Ruddick zareagował: - Nigdy nas nie zatrzymacie.
Obecnie policja nie ma prawa ewakuować squatersów z posiadłości.
- Nowe restrykcje nic nie zmienią. Rząd może mówić, co chce, ale my nie przestaniemy squatować. Może niedługo nie uda nam się mieszkać w tych wielkich posiadłościach, ale zawsze znajdziemy coś innego. Jeśli dom jest pusty, to znaczy, że jest pusty. Nikt nam nic nie może zrobić.
- Jeśli każą nam opuścić ten dom, znajdziemy inny w Hampstead, to łatwe. Tu jest wiele pustych domów.
Ruddick twierdzi jednak, że obecny dom nie jest dostatecznie „posh” dla niego. Jemu marzy się dom z basenem i gorącą wodą.
22-letni Ruddick jest bezrobotny i mieszkał już w wielu pustostanach w tej okolicy Londynu. Jego rodzice są prawnikami, więc nauczyli go o prawie squatowania.
- Nigdy nie martwię się tym, że zostanę aresztowany. Policja nie może mnie aresztować, więc nie przejmuję się tym.
Łotysz mieszka w 7-pokojowej posiadłości na Holne Chase wraz z siedmioma innymi squatersami.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze