Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Wiec skrajnej prawicy

W pobliżu stacji metra Aldgate we wschodnim Londynie w dzielnicy Tower Hamlets, licznie zamieszkanej przez ludność kolorową, doszło w sobotę do starć skrajnej prawicy z policją.

BBC ocenia liczbę uczestników demonstracji na około tysiąc osób.

Aresztowano lidera Angielskiej Ligi Obrony (English Defence League - EDL), Stephena Lennona, który po uprzednim aresztowaniu i skazaniu go za prowokowanie burd ulicznych otrzymał sądowy nakaz trzymania się z dala od podobnych demonstracji. 

Z nieoficjalnych doniesień wynika, że aktywiści EDL zablokowali również ruchliwą stację metra Kings Cross, urządzając przed wejściem huczną manifestację. Policję obrzucono butelkami i petardami. Media określają sytuację jako napiętą. 

Niektórzy aktywiści EDL przyszli na wiec zamaskowani i zakapturzeni. Inni mieli flagi i transparenty z hasłami przeciwko rzekomym planom wprowadzenia szariatu w Wielkiej Brytanii. 

Policja zmobilizowała 3 tysiące funkcjonariuszy z obawy przed konfliktem działaczy EDL z grupą lewicowców z organizacji Zjednoczmy się Przeciwko Faszyzmowi (Unite Against Fascism - UAF). Około 1,5 tys. aktywistów UAF demonstrowało przy ulicy Whitechapel Road. Policja starała się rozdzielić obie grupy, by zapobiec bijatyce. 

W związku z wydanym wcześniej przez minister spraw wewnętrznych Theresę May 30-dniowym zakazem marszów w Londynie, w celu ostudzenia atmosfery po niedawnych rozruchach ulicznych, skrajna prawica odstąpiła od planów pochodu i zapowiedziała wiec. 

Zakaz organizowania pochodów - pierwsze tego rodzaju zarządzenie od 1981 r. - szefowa brytyjskiego MSW wprowadziła w dzielnicy Tower Hamlets, a także w sąsiednich: Newham, Waltham Forest, Islington, Hackney i City of London. 

Ustawa o porządku publicznym daje ministrowi spraw wewnętrznych prawo zawieszenie prawa do ulicznych pochodów i marszów na okres do 3 miesięcy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama