Rzeczniczka zapewniła, że rozkład lotów jest normalnie realizowany, z wyjątkiem "garstki odwołanych połączeń", co ma związek z niedzielnymi zakłóceniami. Dodała, że przed udaniem się na lotnisko pasażerowie powinni skontaktować się ze swym przewoźnikiem.
Dzień wcześniej trzeba było odwołać około połowy z 1300 lotów na Heathrow, gdzie w nocy na pasy startowe spadło około sześciu centymetrów śniegu. Zmiany w rozkładach lotów dotknęły tysiące pasażerów.
Media ostro krytykowały zakłócenia na największym europejskim lotnisku, odnotowując, że "inne wielkie europejskie porty, które regularnie mają do czynienia ze znacznie gorszymi warunkami meteorologicznymi, nie podejmują takich środków".
W grudniu 2010 roku obfite opady śniegu spowodowały wielodniowy chaos na Heathrow; tuż przed Bożym Narodzeniem tysiące pasażerów zostało zmuszonych do koczowania w terminalach.
Napisz komentarz
Komentarze