"Myślałem, że to przedwczesny żart primaaprilisowy" - podkreślił czterokrotny mistrz olimpijski w chodzie.
Na czas igrzysk (27 lipca - 12 sierpnia) 361 stacji "The Tube" zmieni swoją nazwę. Parsons Green na odnodze prowadzącej w kierunku Wimbledonu otrzyma imię Ireny Szewińskiej, Upminster – Roberta Korzeniowskiego, a Brockley – Waldemara Baszanowskiego. Dwukrotny mistrz olimpijski (Tokio 1964, Meksyk 1968) i pięciokrotny świata w podnoszeniu ciężarów zmarł 29 kwietnia 2011 roku w Warszawie.
Szewińska jeszcze w piątek była w Londynie, gdzie uczestniczyła w dziesiątym, ostatnim przed igrzyskami posiedzeniu komisji koordynacyjnej MKOl.
"Nikt mi wcześniej o tym nie powiadomił. O projekcie Olympic Legends Underground dowiedziałam się zupełnie przypadkowo, wchodząc do internetu. To fantastyczny pomysł, a ja czuję się wielce zaszczycona. To bardzo miła niespodzianka dla mnie, ale także i dla Polski" - powiedziała zdobywczyni siedmiu medali olimpijskich (Tokio 1964, Meksyk 1968, Monachium 1972, Montreal 1976) w biegach ma 100, 200 i 400 m, sztafecie 4x100 m oraz skoku w dal.
Wychowanka warszawskiej Polonii dodała, że na zielonej linii jest w doborowym towarzystwie 400-metrowców. "Przede mną będzie stacja amerykańskiego lekkoatlety Lee Evansa, a za mną Australijki Cathy Freeman, Niemki Marity Koch, Francuzki Marie-Jose Perec i Brytyjki Sally Gunnell.
Każda z 12 linii najstarszego na świecie metra zostanie poświęcona jednej z dyscyplin, przy czym lekkoatletyka będzie uhonorowana aż na czterech (zielona, żółta, wiśniowa, różowa). Np. Metropolitan Line to przede wszystkim konkurencje techniczne, a więc będą przystanki Jeleny Isinabajewwj (rosyjka tyczkarka), Janisa Lusisa (łotewski oszczepnik), Mike'a Powella (amerykański skoczek w dal) czy jego rodaka Jesse Owensa (100, 200 m, w dal).
Linie żółtą oraz zieloną poświęcono konkurencjom biegowym oraz wielobojom. W centrum miasta stacje będą honorować m.in. sprinterów - Jamajczyka Usaina Bolta, jego rodaczkę, a od 10 lat startującą w barwach Słowenii Merlene Ottey, Amerykankę Florence Griffith-Joyner, a także czeskiego wieloboistę Romana Sebrle.
Odnosząc się do posiedzenia komisji koordynacyjnej MKOl, Szewińska zaznaczyła, że wszystkie przedsięwzięcia realizowane są zgodnie z planem. "Nie wypłynęła jakaś sprawa czy problem, który by nas zaniepokoił. Z 42 przewidzianych zawodów testowych na obiektach olimpijskich przeprowadzono dotychczas 31. W najbliższych tygodniach odbędzie się jeszcze 11, m.in. na głównej arenie igrzysk. Mają to być lekkoatletyczne akademickie mistrzostwa Wielkiej Brytanii" - poinformowała członek MKOl.
Robert Korzeniowski o swojej stacji dowiedział się także przypadkowo. "W piątek zadzwoniła do mnie młoda dziennikarka i poprosiła o komentarz. Początkowo pomyślałem, że to pewnie jest związane z dowcipami, jakie robi się na 1 kwietnia. Ale kolega z pracy potwierdził, że to nie jest żart primaaprilisowy. Ucieszyłem się, bo to jest przyjemne, jeśli za życia ma się, nawet na krótko, swoją nazwę, i to jeszcze przy takiej imprezie" - powiedział zdobywca czterech złotych medali olimpijskich w chodzie na 20 i 50 km (Atlanta 1996, Sydney 2000 - dwa, Ateny 2004).
Jak podkreślił, metro to nie kolej, ale także środek transportu, a to dziedzina, w której pochodzący z Lubaczowa lekkoatleta ma duże tradycje rodzinne.
"Trzy pokolenia związane są z pracą na kolei: mój pradziadek Jan był zawiadowcą stacji Ustianowa w Bieszczadach, dziadek Józef - Oleszyce, a ojciec Zdzisław zakończył zawodową karierę jako zastępca naczelnika lokomotywowni Rozwadów. Pewnie te tradycje wpłynęły na to, że dużo jeździłem pociągami" - wspomniał Korzeniowski.
Członek zarządu PZLA dodał, że jest zachwycony długofalowym marketingiem związanym z igrzyskami XXX olimpiady oraz wieloma, bardzo interesującymi projektami.
Transport for London - instytucja odpowiedzialna za większość środków transportu w stolicy Wielkiej Brytanii, zatwierdziła już nazwy przystanków. Na brązowej, piłkarskiej linii, będą więc stacje: Leo Messi, Javier Mascherano, Angel Di Maria, Carlos Tevez (Argentyna zdobyła w Pekinie złoty medal olimpijski). Jest też były gracz FC Barcelona Samuel Eto'o. Natomiast najbardziej uczęszczana linia czerwona przypadła pływakom.
Pomysłodawcy projektu Alex Trickett i David Brooks przyznali, że obrady zespołu były bardzo burzliwe, a kilka nazwisk zmienianych było w ostatniej chwili. Nazwami stacji uczcili nie tylko tych, którzy mają w dorobku złote medale olimpijskie, ale również tych, którzy ich nie zdobyli, ale zapisali się w pamięci kibiców poprzez heroiczną walkę bądź wybitnymi umiejętnościami.
Pierwsza linia metra (Metropolitan) otwarta została 10 stycznia 1863 roku (decyzja o budowie tuneli zapadła w 1854). Najnowszą, z 1979 roku, jest Jubilee Line (srebrna). Całkowita długość - ponad 400 km. Pomimo angielskiej nazwy Underground, jedynie ok. 45 proc. długości tras znajduje się pod ziemią. Z tej formy transportu korzysta rocznie ok. miliarda pasażerów.
Napisz komentarz
Komentarze