Jednym z największych wygranych igrzysk jest obecnie John Lewis - sieć brytyjskich domów towarowych. W porównaniu do lipca minionego roku obroty wzrosły o 17,3 procent.
Najczęściej kupujący chwytają za parasolki lub artykuły sportowe, zwłaszcza te, które mają olimpijskie logo.
Jeśli weźmie się pod uwagę tylko dział sportowy, to obroty domów handlowych wzrosły o 40 procent. Lepiej sprzedają się tylko parasolki, które stają się powoli towarem deficytowym i coraz częściej brakuje ich na półkach.
Napisz komentarz
Komentarze