Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Skarga, która wywołała uśmiech

Jak podaje serwis London24, niespotykana skarga została wysłana do pracowników oddziału ratunkowego w Lewisham. Po feralnym upadku, mieszkanka północno- wschodniego Londynu zgłosiła się na A&E wiedząc ze coś ma złamane. Została przyjęta bardzo szybko i to właśnie wzbudziło w niej wiele emocji.
Jak podkreśla w swoim liście przychodząc do szpitala była pełna nadziei, że w końcu będzie miała szansę przeczytać książkę. W poniedziałek 15 czerwca, matka dwóch synów ‘ wyrwała’ się z domu aby sprawdzić co jej dolega po wypadku. Wiedząc ile można czekać na oddziale ratunkowym w londyńskim szpitalu, zaopatrzyła się w ulubioną książkę i prowiant. Po rejestracji, rozsiadła się w poczekalni, założyła okulary i miała zamiar zacząć czytac. Niespodziewanie już po 6 minutach ‘cholernych sześciu minutach’ , jak sama opisuje, została wezwana przez pielęgniarkę. Kiedy okazało się, że potrzebne jest prześwietlenie, kobieta odzyskała nadzieję, myśląc że będzie długo czekać w poczekalni prześwietleń. Jednak szybko zarejestrowana na X-ray, została przeniesiona w jeszcze inną kolejkę. Wtedy postanowiła kupić sobie batonik, wygodnie usiąść i przeczytać chociażby kilka rozdziałów. Jednak i tym razem już po dwóch minutach została wezwana na badanie. Przyjęta przez bardzo miłą pielęgniarkę, która dokładnie jej wszystko wyjaśnia, szybko jest gotowa do opuszczenia szpitala.

W ostaniej części skargi kobieta wyjaśnia, że udało jej się załatwić sprawę w mniej niż dwie godziny od wyjscia z domu. Jest poruszona tym, że tak szybko została przyjęta. Pyta, co jeszcze może zrobić matka dówch synów  żeby móc wyrwać się z domu na kilka godzin i spokojnie przeczytać książkę. List został podpisany- z poważaniem, sflustrowana matka dwóch małych chłopców.

Oczywiście cały list jest formą zartu. Kobieta była przekonana, że spędzi długie godziny w szpitalnej poczekalni. Liczyła na chwilę wytchnienia od dzieci. Została mile zaskoczona a dyrektor szpitala z dumą odpowiedział na skargę, że bardzo chciałby otrzymywać takie listy. Wspomniał, że jej komentarze wywołały uśmiech na twarzach pracowników i wszyscy rozumieją jakie to wyzwanie być matką dwóch wymagających chłopców.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama