Wszyscy poszkodowani to ochroniarze, którzy próbowali uspokoić taksówkarzy niezadowolonych z przebiegu dyskusji.
Iskrą zapalną było skierowane pod ich adresem przez burmistrza Borisa Johnsona słowo „Ludittes”. To określenie XIX-wiecznych pracowników angielskich fabryk tekstyliów, którzy protestowali przeciwko zastępowaniu pracy ręcznej maszynami.
Zdaniem Johnsona taksówkarze zachowują się podobnie protestując przeciwko nowym technologiom używanym na przykład przez firmę Uber. Aplikacje online działają podobnie jak taksometry, ale ceny w niby taksówkach są znacznie niże.
Dlatego właściciele czarnych taksówek już kilkakrotnie blokowali ulice w centrum w proteście przeciwko konkurencji i domagają się od władz Londynu wprowadzenia przepisów, które będą ich chronić.
5 rannych po kłótni i bijatyce w londyńskim ratuszu
Pięć osób zostało pobitych, w tym jedna ciężko podczas wczorajszego spotkania w londyńskim ratuszu. Interweniowała policja.
- 17.09.2015 09:46 (aktualizacja 12.08.2023 11:50)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze