Historia ingerencji brytyjskiej deputowanej do Izby Gmin Rupy Huq, w wizytę Rafała Ziemkiewicza w Londynie, w ciekawy sposób pokazuje równoległe procesy – tradycyjne sięganie polskiego nacjonalizmu do diaspory, oraz fakt, iż owa diaspora niekiedy woli być reprezentowana przez lokalnych, niekoniecznie polskich polityków. I czas najwyższy aby polskie władze i społeczeństwo przyjęło jako fakt, że Polaków zagranicą mogą reprezentować nie tylko Polacy.