Tak jeszcze na szybciora, zanim nadejdą święta, ostatnie ciasto z dynią w tym sezonie. Przed świętami, a w sumie u mnie już „świnta” pełną gębą, bo i „uinka” stoi wielka na wiosce i światełka wszędzie. Rynce i inne części ciała opadają. U was też już święta na całego?