Sami o sobie mówimy: „Polacy są wszędzie” i coraz częściej gryziemy się w język w miejscu publicznym. Bo przecież ekspedientka robiąca nam kawę, budowlaniec siedzący naprzeciwko w metrze, studentka w grupie na uczelni czy „City boy” przy stoliku obok w pubie może okazać się Polakiem. Ale czy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jest nas na Wyspach aż tak wielu?
Zgodnie z wynikami spisu powszechnego Census 2011 język polski okazał się najbardziej rozpowszechnionym językiem w Anglii i Walii wśród 1 mln mieszkańców, którzy na co dzień w domu nie posługują się angielskim. W efekcie naszej licznej emigracji po otwarciu dla nas brytyjskiego rynku pracy w 2004 r. język polski jest teraz bardziej rozpowszechniony niż języki subkontynentu indyjskiego – punjabi i urdu.
Najwięcej imigrantów z Polski, jak się okazuje, mieszka w gminie Haringey w północnym Londynie, gdzie stanowią 9 proc. ogółu mieszkańców. Na dalszych miejscach znajdują się, także położone na północnych obrzeżach Londynu, gminy Waltham Forest i Newham oraz Ealing w zachodnim Londynie. W tej ostatniej gminie, gdzie Polacy osiedlali się po zakończeniu II wojny światowej, stanowią oni obecnie 6,4 proc. ogółu ludności.
Napisz komentarz
Komentarze