Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Wyłączyli alarmy, bo nie mogli spać

Systemy alarmowe i mechanizmy bezpieczeństwa na platformie wiertniczej Deepwater Horizon, która uległa katastrofie w Zatoce Meksykańskiej, były wyłączone, by nie przeszkadzały pracownikom spać.

 


Ujawnił to główny technik Mike Williams, zatrudniony przez szwajcarską firmę wiertniczą Transocean, będącą właścicielem platformy eksploatowanej przez koncern BP. Na platformie 20 kwietnia doszło do awarii, w wyniku której zatonęła. Zginęło 11 pracowników.

Williams składał wyjaśnienia w Nowym Orleanie przed federalną komisją badającą okoliczności katastrofy. Według niego systemy alarmowe nie zadziałały w dniu katastrofy, ponieważ zostały "zneutralizowane" na ok. 12 miesięcy przed katastrofą.

Czujniki monitorujące warunki na platformie oraz w szybie naftowym Macondo poniżej były sprawne, lecz komputer zaprogramowano tak, by nie uruchamiał alarmu w przypadku niepokojącego odczytu. Zarówno wizualne, jak i dźwiękowe alarmy powinny były zadziałać automatycznie w przypadku wykrycia przez czujniki ognia lub gazów - wyjaśnia "Guardian".

Inna ujawnioną przez Williamsa nieprawidłowością było wyłączenie kluczowego dla bezpieczeństwa urządzenia powodującego automatyczne zablokowanie pomieszczenia wierceń w przypadku wykrycia niebezpiecznego stężenia gazów. Kolejnym zaniedbaniem było zawieszanie się systemu komputerowego.

Williams twierdzi, że dał wyraz swoim obawom w kontaktach z nadzorcami, ale nie potraktowano go poważnie. Od czasu katastrofy na platformie Deepwater Horizon BP zmaga się z zatamowaniem wycieku ropy z szybu Macondo, a prezydent Barack Obama wprowadził moratorium na nowe wiercenia w Zatoce Meksykańskiej.

Według sobotniego "Guardiana" rewelacje Williamsa mają potencjalnie duże reperkusje dla BP, jak i dla jego podwykonawcy Transocean - największej na świecie firmy wierceń głębokomorskich, ponieważ wynika z nich, że katastrofa była wynikiem decyzji podjętych przez Transocean.

Spośród 126 pracowników przebywających na szybie 20 kwietnia 79 było pracownikami Transocean, siedmiu zaś BP. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama