Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Półfinał Radwańskiej w cieniu szlagieru Williams-Szarapowa

Półfinał Wimbledonu z udziałem Agnieszki Radwańskiej ma dla brytyjskich mediów drugorzędnie znaczenie. Znacznie więcej uwagi poświęcono szlagierowemu pojedynkowi między amerykańską tenisistką Sereną Williams i Rosjanką Marią Szarapową.
Zapowiedź 20. konfrontacji Williams z Szarapową zajęła niemal całą stronę w „Evening Standard”. Przypomniano poprzednie ważne mecze tych tenisistek, zestawiono ich osiągnięcia i zarobki. Nie brakuje też wypowiedzi obu zawodniczek.

Znacznie skromniej opisano drugi półfinał tej imprezy wielkoszlemowej między Radwańską i Garbine Muguruzą. Podobnie jak w relacjach innych brytyjskich gazet zacytowano krakowiankę, która przyznała, że po porażce w pierwszej rundzie French Open nie liczyła na dotarcie do najlepszej czwórki Wimbledonu. W kontekście jej rywalki zaś przypomniano, że jest pierwszą od 1997 roku Hiszpanką, która znalazła się w tej fazie rywalizacji w Londynie.

Podobną dysproporcję dostrzec można w materiałach agencji Reutera. Zamieścił dużą zapowiedź meczu Williams-Szarapowa, na której końcu jednym zdaniem wspomniał tylko o drugiej parze walczącej o awans do finału.

Na nieco więcej uwagi 26-letnia Polka mogła liczyć na internetowych wydaniach brytyjskich gazet. Dziennikarz „Daily Mail” przypomniał, że 13. rakieta świata wyraźnie odżyła w turniejach rozgrywanych na kortach trawiastych po kilkumiesięcznym kryzysie, w przezwyciężeniu którego nie pomogła jej współpraca z Martiną Navratilovą.

„The Guardian” zaznaczył z kolei, że świetnie spisująca się w defensywie podopieczna Tomasza Wiktorowskiego miała niełatwą przeprawę w ćwierćfinale, w którym pokonała Madison Keys. Młoda, dysponująca potężnym uderzeniem Amerykanka zwróciła wcześniej także większą uwagę dziennika „The Independent”, który to jej poświęcił więcej miejsca w relacji ze wspomnianego ćwierćfinału niż jego zwyciężczyni. Krakowiankę określono jako zawodniczkę doświadczoną i grającą finezyjnie.

Na równe "traktowanie" względem Williams i Szarapowej Radwańska i Muguruza mogły liczyć za to na stronie WTA. Tam - zwyczajowo - przedstawiono po pięć faktów dotyczących każdego z półfinałów.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama