Miał to być pierwszy ogólnokrajowy strajk na kolejach brytyjskich od 16 lat. Czterodniowy strajk miał się rozpocząć we wtorek, 6 kwietnia. Brytyjskie media zwracają uwagę, że właśnie tego dnia spodziewane jest ogłoszenie przez laburzystowskiego premiera Gordona Browna terminu wyborów parlamentarnych. Strajk, narażający na trudności miliony pasażerów, postawiłby w trudnej sytuacji Browna, którego partia jest finansowana głównie przez związki zawodowe.
Oczekuje się, że wybory parlamentarne odbędą się 6 maja. Laburzyści przegrywają w sondażach z torysami.
Sędzia Victoria Sharp podzieliła argumentację operatora infrastruktury kolejowej Network Rail, który zwrócił się o zablokowanie planowanego strajku, wskazując na nieprawidłowości, do jakich miało dojść podczas referendum strajkowego. Związek zawodowy RMT, skupiający pracowników nastawni kolejowych, natychmiast zapowiedział przeprowadzenie ponownego głosowania w sprawie strajku.
Napisz komentarz
Komentarze