16-letni chłopiec pływał w akwenie utworzonym po zalaniu starego kamieniołomu przy Dawber Delph w wiosce Appley Bridge, chłopak najprawdopodobniej chciał się schłodzić w wodzie w trakcie upału.
Służby wezwano na miejsce w sobotę wieczorem, do akcji ruszyły jednostki policji, pogotowia i straży pożarnej dysponujące łodziami oraz dronem. Ciało szybko udało się zlokalizować i wydobyć na brzeg gdzie potwierdzono zgon.
W przeszłości, w tym samym miejscu utonęło dwoje innych nieletnich, w tym w 2016 roku 14-letni Miracle Godson, jego śmierć wstrząsnęła całą okolicą. Mieszkańcy wioski od lat walczą o ograniczenie dzieciom i młodzieży dostępu do zalewiska, jak widać bezskutecznie.
Tymczasem ze względu na coraz częstsze upały, The Royal Life Saving Society (RLSS) ostrzega Brytyjczyków przed korzystaniem z niestrzeżonych dzikich akwenów.
„Naprawdę wierzymy, że jeśli ludzie będą posiadać wiedzę, niezbędną do zachowania minimum bezpieczeństwa, nie będziemy odnotowywać kolejnych utonięć będących efektem kąpieli w nieodpowiednich miejscach”, stwierdził Lee Heard, dyrektor RLSS.
Każdego roku w Wielkiej Brytanii tonie średnio 400 osób, kolejnych 200 traci życie w na skutek innych incydentów w wodzie, wynika z danych National Water Safety Forum.
Prawie dwie trzecie tego typu przypadków ma miejsce w wodach śródlądowych, takich jak kanały, rzeki, jeziora, kamieniołomy i zbiorniki wodne (62%). Incydenty do których dochodzi na wybrzeżu, zazwyczaj wymagają podjęcia działań poszukiwawczo-ratowniczych, mimo to stanowią jedynie jedną trzecią (38%) wszystkich śmiertelnych wypadków nad wodą.
Napisz komentarz
Komentarze