Narodowy Urząd Kontroli postanowił przeprowadzić przegląd wydatków związanych z realizacją budowy nowoczesnej infrastruktury leczniczej w Anglii, projekt ten znajdował się na liście priorytetów programu wyborczego Partii Konserwatywnej w 2019 roku.
NAO uważa, że premier wprowadził w błąd Brytyjczyków, bo nawet jeśli uda się rządzącym zrealizować swoje obietnice to w planach mają jedynie rozbudowę lub modernizację już istniejących obiektów, na większe inwestycje – budowę zupełnie nowych szpitali, nie ma co liczyć.
Audyt wszczęto po tym, jak Wes Streeting – minister zdrowia w gabinecie cieni Partii Pracy przesłał do Urzędu Kontroli list, w którym pytał o skalę opóźnień i wynikających z nich rosnących kosztów programu. Zajmujący się tą sprawą urzędnik państwowy Gareth Davies potwierdził, że audyt jest już w toku, raport końcowy zostanie opublikowany w 2023 roku.
Dochodzenie to kolejny cios dla Johnsona, interwencja NAO rodzi bowiem pytania o uczciwość względem wyborców i jakość standardów panujących w rządzie, i to po raz kolejny w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Tak zwana partygate oraz liczne seksskandale z udziałem konserwatywnych posłów, mocno nadszarpnęły zaufanie do Torysów.
Konserwatyści obiecali oddanie do użytku do 2030 roku 40 nowych szpitali w ramach swojego manifestu wyborczego z 2019 roku. Pandemia pokazała dobitnie jak ważnym elementem sprawnego funkcjonowania państwa jest służba zdrowia i jak wiele należy jeszcze zrobić, aby NHS mógł sprostać rosnącym potrzebom pacjentów. W tym przypadku kosmetyka nie wystarczy, zaś brak działania może się skończyć utratą władzy.
Napisz komentarz
Komentarze