Z danych zdobytych przez media w ramach wolności informacji wynika, że choć w 2020 i 2021 roku, liczba wydawanych paszportów znacząco spadła, odsetek dokumentów, które nie dotarły do właścicieli zwiększyła się.
Zarówno w 2018 jak i w 2019 roku, czyli jeszcze przed wybuchem pandemii i wprowadzeniem zakazu podróży międzynarodowych, wydawano średnio około 6,7 mln paszportów, z czego odpowiednio - 422 i 437 paszportów i dokumentów potwierdzających tożsamość nie dotarło do odbiorcy.
W 2020 roku, czyli w czasie obowiązywania restrykcji covid’owych, wydano jedynie 3,9 miliona paszportów, zgubiono 519 dokumentów. I w końcu, w pierwszych sześciu miesiącach 2021 roku, HM Passport Office wysłał 4,8 mln paszportów, zgubiono 1196 paszportów/dokumentów potwierdzających tożsamość.
„Choć ubolewamy z tego powodu, to warto podkreślić, że stracone przesyłki stanowiły mniej niż 0,04% wszystkich dostaw, wiele z tych dokumentów zostało później odzyskanych”, przekonuje szef biura prasowego HM Passport Office.
„Bezpieczeństwo danych osobowych naszych klientów ma dla nas ogromne znaczenie i dokładamy wszelkich starań, aby odzyskać utracone lub niewłaściwie dostarczone dokumenty”, dodał.
Tymczasem Mike Clancy – związkowiec z Prospect Union wyjaśnia, że obecna sytuacja jest efektem prywatyzacji usług kurierskich świadczonych na rzecz Urzędu Paszportowego oraz braku reform. „Nadszedł czas, aby rząd zaczął inwestować w służbę cywilną zamiast grozić urzędnikom masowymi zwolnieniami”, oświadczył.
Działacz wylicza również - aby usprawnić funkcjonowanie urzędu, w całym kraju należałoby zatrudnić około 700 nowych pracowników.
Napisz komentarz
Komentarze