Frances Connolly z Hartlepool wygrała w EuroMillions fortunę i od razu wiedziała na co przeznaczy te pieniądze - po rozmowie z mężem, wydzieliła część środków na wspieranie potrzebujących. Wygraną podzieliła się też z rodziną i przyjaciółmi. „Pomaganie uzależnia”, twierdzi 55-latka przyznając, że już wydała pieniądze, które zaplanowała rozdysponować na cele charytatywne do 2032 roku – około 60 milionów funtów. "Ile dokładnie nie wiem, nie sprawdzam bo mąż mógłby się zdenerwować", stwierdziła.
Była pracownica socjalna i nauczycielka prowadzi dwie fundacje, pierwsza ma w nazwie imię i nazwisko jej zmarłej matki - Kathleen Graham i działa na terenie Irlandii Północnej, druga to PFC Trust, która wspiera młodych opiekunów, osoby starsze i uchodźców w jej rodzinnym mieście.
Mąż 55-latki nad jeździ starym Astonem Martinem, ona sama nie wydaje pieniędzy na zachcianki. Z myślą o sobie Connolly’owie kupili jedynie wymarzony dom z sześcioma sypialniami w hrabstwie Durham.
Frances podkreśla, że wygranie ogromnej sumy pieniędzy może zmienić życie człowieka, ale nie zmieni jego osobowości. „Jeśli jesteś głupi to nawet gdy wygrasz nadal taki będziesz”.
„Jeżeli miałabym coś doradzić tym którzy wygrywają… powiedziałbym, że pieniądze mogą wyzwolić człowieka aby stać się kim tylko się chce”, wyznała.
Napisz komentarz
Komentarze