Wielu z nas przez ostatnich 30 lat żyło w poczuciu, że świat, który nas otacza zmierza w dobrym kierunku. Jak radzić sobie z przygnębieniem i zawodem, spowodowanym tym, że w XXI wieku wciąż dochodzi do sytuacji, które myśleliśmy, że mamy już dawno za sobą?
Myślę, że wielu z nas nie zdawało sobie sprawy z przywileju jaki mieliśmy. Wojna na Ukrainie jest tuż za naszą miedzą. Nie jest to jednak pierwsza wojna w Europie od czasu II wojny światowej. Myślę również, że to co się teraz dzieje dla wielu będzie dużą lekcją pokory. Nagle okazuje się, że kiedy w telewizji widzimy uchodźców, którzy wyglądają tak jak my, to bardziej nas dotyka. Tymczasem we wszystkich konfliktach zbrojnych, zawsze cierpią tacy sami ludzie z krwi i kości jak my. Ten moment i nasze zawiedzenie możemy wykorzystać jako bodziec do aktywizmu społecznego i zmiany.
W jaki sposób możemy łagodzić lęk, który rodzi się w nas w obliczu wojny?
Bardzo ważne w tym czasie jest dbanie o siebie. Kluczowe jest zachowanie rutyny, zdrowe odżywianie się i higiena snu. Fenomenem tej wojny jest to, że wiadomości o tym, co się dzieje, otrzymujemy niemalże na bieżąco. Powinniśmy jednak je dawkować. Śledzenie na okrągło newsów samo w sobie może generować wiele leku. Jeśli jesteśmy niewyspani nasz lęk zdecydowanie będzie większy. Odcinanie się za pomocą różnych używek na dłuższą metę również nie będzie działało na naszą korzyść. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że lęk jest ludzkim uczuciem, i bardzo dobrze, że w obliczu zagrożenia reagujemy w ten sposób.
Jak znaleźć balans, który pozwoli nam z jednej strony nie popaść w kompulsywną konsumpcję newsów, a z drugiej zachować zdrowe zainteresowanie tematem?
W swoich działaniach warto oprzeć się o swoje osobiste zasoby. Zastanowić się, co tak naprawdę realnie jako jednostka mogę zrobić w tej sytuacji. Skupienie się na konkretnych działaniach, wzięcia np. udział w jakichś zbiórce pieniędzy na rzecz poszkodowanej ludności Ukrainy czy proteście nakłaniającym rząd brytyjski do przyjęcia uchodźców z Ukrainy, zdecydowanie jest czymś w co warto ulokować swoją energię.
A co zrobić, jeśli odczuwamy poczucie winy w momencie, kiedy chcemy zająć się czymkolwiek innym, niż śledzenie konfliktów na Ukrainie?
Być może w tym momencie nie jest to możliwe, aby totalnie uniknąć poczucia winy, gdyż to, co się dzieje aktualnie na Ukrainie jest wielkim okrucieństwem. My, Polacy mieszkający na Wyspach jesteśmy z geopolitycznego punktu widzenia w dość bezpiecznej pozycji. To, co czujemy jest po prostu ludzkie i całkowicie zrozumiałe. Trudno jednak pomagać, jeśli samemu jest się na wyczerpanych bateriach. Ważne jest zatem abyśmy pomagali w ramach własnych możliwości i dbali w tym wszystkim również o siebie.
W jaki sposób rozmawiać o wojnie z dziećmi?
Zdecydowanie w sposób odpowiedni do ich wieku. Należy uważać na to, co mówimy w obecności dzieci. Te najmłodsze chłoną wszystko jak gąbeczki, mogą więc powtarzać to, co usłyszą. Ze starszymi dziećmi warto rozmawiać, jeśli wykazują taką potrzebę. Aktywnie słuchać tego co mówią, również żeby dowiedzieć się co już wiedzą. Wśród młodzieży jest wiele dezinformacji, warto je weryfikować na bieżąco. Na pewno nie należy dzieci bombardować nadmiarem informacji. Ważne jest, aby zapewnić je, że są bezpieczne i kochane.
W jaki sposób należycie odnosić się do osób dotkniętych bezpośrednio tragedią wojny w Ukrainie – osób, które musiały porzucić swój dom czy też są w ogromnej obawie o życie swoich bliskich przebywających aktualnie w Ukrainie?
Najważniejsza jest to, aby być przy tych osobach blisko, wspierać je w ramach swoich możliwości. Nie oceniać, nie oczekiwać, że będą zachowywać się w określony sposób. Każda z tych osób będzie przeżywała to co się dzieje aktualnie w inny sposób. Warto aktywnie słuchać, nie prawić mądrości ani nie wypytywać o szczegóły. Należy uruchomić w sobie głębokie pokłady empatii. To nie jest tak, że te osoby wybrały miejsce, w którym się znalazły. Z pewnością przeżywają teraz trudny czas i potrzebują naszego bezinteresownego wsparcia. Nie jest to też czas i miejsce na dawanie upustu jakimkolwiek uprzedzeniom, zarówno względem ludności ukraińskiej, jak i rosyjskiej.
Gdzie pomocy psychologicznej w Wielkiej Brytanii mogą szukać osoby, które nie radzą sobie z obecną sytuacją?
Jeśli to co się dzieje zaburza naszą zdolność do normalnego funkcjonowania, warto zgłosić się do naszego GP. Polecam kontakty z Polish Psychologists' Association (szczególnie osobom, które nie czują się wystarczająco pewnie w języku angielskim) lub organizacją London Spark, która organizuje cykl darmowych webinarów, o podobnej tematyce, do tej, którą poruszyłyśmy, czyli np. jak rozmawiać z dziećmi o trudnych tematach lub jak radzić sobie ze złością.
Napisz komentarz
Komentarze