Szczyt, który od piątku odbywał się w małej miejscowości Carbis Bay w angielskim hrabstwie Kornwalia, był pierwszym od wybuchu pandemii przeprowadzanym na żywo, a nie w formie wideokonferencji, i choćby z tego powodu wiązano z nim duże nadzieje. Drugim powodem był nowy prezydent USA Joe Biden, który w przeciwieństwie do swojego poprzednika Donalda Trumpa bardziej skłania się ku multilateralizmowi i podejmowania działań w konsultacji z sojusznikami.
"(...) zebraliśmy się zjednoczeni zasadą (...), że wspólne przekonania i wspólna odpowiedzialność są podstawą przywództwa i dobrobytu. Kierując się tą zasadą, naszymi trwałymi ideałami dotyczącymi wolnych społeczeństw i demokracji oraz zobowiązaniem do wielostronności, uzgodniliśmy wspólny program G7 dotyczący globalnych działań" - napisali przywódcy w komunikacie końcowym.
W dokumencie wymieniono sześć głównych obszarów działań: zakończenie pandemii Covid-19 i zapobieganie przyszłym pandemiom; wsparcie dla gospodarek w wychodzeniu ze spowodowanego nią kryzysu; wspieranie dobrobytu poprzez bardziej wolny i sprawiedliwy handel oraz sprawiedliwszy system podatkowy; ochrona środowiska naturalnego na Ziemi; wzmocnienie współpracy z innymi krajami i pomoc im w inwestycjach infrastrukturalnych oraz wspieranie na świecie wspólnych wartości podzielanych przez państwa członkowie, takich jak demokracja, równość czy prawa człowieka.
Przywódcy zobowiązali się do przekazania w ciągu roku ponad miliarda dawek szczepionek przeciw Covid-19 dla krajów uboższych - poprzez program COVAX lub bezpośrednio. Jak zapisano w komunikacie, zwiększy to dotychczasowe zobowiązania do ponad dwóch miliardów dawek, z tym, że wliczono w to pomoc finansową przekazaną na potrzeby programu COVAX. Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus mówił jednak w sobotę wieczorem, że aby zakończyć pandemię, potrzeba aż 11 miliardów dawek.
Liderzy G7 podkreślili, że dla zapobiegania przyszłym pandemiom kluczowe jest wyjaśnienie źródła powstania obecnej, i wsparli działania WHO w celu przeprowadzenia transparentnego dochodzenia w Chinach. W ramach zapobiegania kolejnym pandemiom podjęte mają być też działania, dzięki którym skrócony zostałby do 100 dni okres od zidentyfikowania zagrożenia do stworzenia efektywnej szczepionki bądź lekarstwa.
Przywódcy zapowiedzieli, że nadal będą wspierać wychodzenie gospodarek z kryzysu, ale uwaga stopniowo powinna być przenoszona z zarządzania kryzysowego na budowę trwałego, bardziej zrównoważonego ładu gospodarczego. Elementem tego procesu ma być sprawiedliwszy system podatkowy. W deklaracji poparto uzgodniony przed tygodniem przez ministrów finansów G7 plan opodatkowania międzynarodowych korporacji, a także wprowadzenia globalnej minimalnej stawki podatku od przedsiębiorstw na poziomie co najmniej 15 proc. Podkreślono też przywiązanie do zasad wolnego handlu i sprzeciwiono się protekcjonizmowi.
Wiele uwagi zarówno podczas szczytu, jak i w dokumencie końcowym, poświęcono zapobieganiu zmianom klimatu i ochronie środowiska naturalnego. Liderzy G7 zobowiązali się do osiągnięcia zerowej emisji netto gazów cieplarnianych najpóźniej do 2050 r., do zmniejszenia ich łącznej emisji o połowę do roku 2030, a także do objęcia do 2030 roku ochroną co najmniej 30 proc. powierzchni lądu oraz oceanów.
W deklaracji zapowiedziano zwiększenie współpracy z krajami rozwijającymi się i wsparcie ich w inwestycjach infrastrukturalnych. Na ten temat rozmawiano w sobotę. Forsowany przez USA projekt ma być odpowiedzią na chińską Inicjatywę Pasa i Szlaku, ale w komunikacie ze szczytu nie zawarto żadnych szczegółów, w tym zwłaszcza na temat finansowania.
Wśród kwestii międzynarodowych, na które zwrócono uwagę w deklaracji, znalazły się m.in. Rosja, Ukraina, Białoruś i Chiny. Podkreślono, że w interesie wszystkich są stabilne i przewidywalne stosunki z Rosja i współpraca z nią tam, gdzie jest to we wspólnym interesie, ale zarazem potępiono wrogie i destabilizujące działania, łamanie praw człowieka i ingerowanie w sprawy wewnętrzne innych państw. Przywódcy wyrazili poparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy i wyrazili głębokie zaniepokojenie działaniami władz Białorusi, które łamią praw człowieka oraz prawo międzynarodowe. Jeśli chodzi o Chiny, pokreślono, że ich znacząca pozycja w świecie łączy się z dużą odpowiedzialnością; wskazano, że współpraca z tym krajem w dziedzinach takich jak stabilność gospodarcza czy zapobieganie zmianom klimatu jest kluczowa, ale wezwano władze w Pekinie do przestrzegania praw człowieka i respektowania zobowiązań międzynarodowych, zwłaszcza w odniesieniu do Ujgurów i Hongkongu.
Grupę G7, oprócz Wielkiej Brytanii, która w tym roku sprawuje przewodnictwo, tworzą USA, Kanada, Japonia, Niemcy, Francja i Włochy.
Napisz komentarz
Komentarze