Demonstranci pojawili się przed budynkiem College Green późnym popołudniem, początkowo była to niewielka grupa około 130 osób, ale jak twierdzi policja w kulminacyjnym punkcie protestu na Deanery Road pikietowało ponad 300 osób. Uczestnicy demonstracji mieli ze sobą megafony i własnoręcznie wykonane plakaty, z tłumu dobiegały okrzyki „nasze ulice” i „wstydźcie się”. Niektórzy ludzie okupowali jezdnię paraliżując ruch drogowy a cześć z nich planowała też spędzić noc w pobliskim parku – w namiotach.
Policja usiłowała nakłonić demonstrantów do rozejścia się, bezskutecznie. „To takie rozczarowujące, że musieliśmy podjąć akcję w dniu, w którym upamiętniamy tym, którzy stracili życie z powodu pandemii”, powiedziała nadkomisarz Claire Armes z Avon & Somerset Police.
„Ci ludzie obrazili swoim zachowaniem mieszkańców Bristolu, którzy dokonali wielu poświęceń by powstrzymać rozwój epidemii”, dodała.
Ostatecznie na miejsce wezwano posiłki z British Transport Police a także jednostki policji z Devon and Cornwall, Dorset, Dyfed Powys, Gloucestershire, Gwent i Wiltshire. Przed godziną 23:00 czasu lokalnego osoby okupujące teren przy budynku College Green udało się rozproszyć.
The protest has concluded after officers enforced COVID-19 legislation.
— Avon and Somerset Police (@ASPolice) March 24, 2021
14 people were arrested including one in connection with Sunday's disorder.
It’s disappointing we needed to take this action on a day we remember those who’ve lost their lives.
More - https://t.co/ibwgxX10Hu
Pierwszy protest w Bristolu przeciwko zmianom ustawy o funkcjonowaniu policji, odbył się w niedzielę wieczorem pod hasłem „Kill the Bill”. Wtedy sytuacja wymknęła się spod kontroli i pokojowa demonstracja przekształciła się w zamieszki – protestujący zniszczyli komisariat policji, furgonetki, kilkunastu funkcjonariuszy odniosło obrażenia ciała.
Napisz komentarz
Komentarze