Kanclerz ma przedstawić budżet na kolejny rok 3 marca. Sunak wielokrotnie podkreślał, że zrobi wszystko co w jego mocy by zabezpieczyć dodatkowe środki na ochronę miejsc pracy oraz firm dotkniętych pandemią. Z drugiej strony wydatki państwa na walkę z Covid-19 doprowadziły do powstanie największego od czasów II Wojny Światowej deficytu budżetowego.
Brytyjskie firmy stoją na krawędzie, dla wielu przedsiębiorców rządowe dotacje to jedyny sposób na przetrwanie kryzysu. Jedna czwarta firm przyznaje, że obecnie największy problem stanowi przepływ gotówki. Przedsiębiorcy nie zarabiają a mimo to ponoszą koszty stałe prowadzenia działalności, wielu z nich obawia się upadłości.
Jak podaje BCC bazując na wynikach badania przeprowadzonego wśród swoich członków, aż 61% firm odnotowało mocny spadek sprzedaży w okresie od października 2020 roku do stycznia tego roku. 25% z nich przyznało, że jeśli dopłaty do pracowniczych pensji zostaną wstrzymane, zaczną zwalniać ludzi. Przedsiębiorcy rozważają również zmniejszenie godzin pracy.
Do połowy grudnia ubiegłego roku rząd wydał 46 miliardów funtów na ochronę miejsc pracy. A według wyliczeń Office for National Statistics, w trakcie trzeciej blokady na urlop wysłano 18% pracowników sektora prywatnego.
„Wstrzymanie dotacji do pensji teraz, byłoby wielkim błędem, oznaczałoby to, że miliardy wpompowane w brytyjskie firmy zostały wyrzucone w błoto”, stwierdził Adam Marshall, dyrektor generalny BCC.
Napisz komentarz
Komentarze