Premiera nowego sezonu popularnego na całym świecie serialu Netflix’a „The Crown”, miała miejsce w połowie listopada i choć od tego momentu minęło już trochę czasu, to komentarze na temat produkcji nadal nie milkną. Obraz wzbudza kontrowersje, jego twórcom zarzuca się między innymi to, iż pokazują Elżbietę II i jej bliskich w złym świetle, zafałszowują historię przedstawiając fikcyjne wątki w sposób sugerujący, że wszystko, co oglądamy w serialu, wydarzyło się naprawdę.
Minister Oliver Dowden powiedział „The Daily Mail”: „To piękna produkcja fabularna, więc tak jak w przypadku innych produkcji telewizyjnych, Netflix powinien ostrzegać na początku każdego odcinka, że to fikcja”. „Bez tego, obawiam się, że młode pokolenie widzów, które nie przeżyło tych wydarzeń, może pomylić fikcję z faktem”, dodał.
Minister ma zwrócić się do właścicieli platformy z prośbą o umieszczenie odpowiedniej informacji dotyczącej fabuły i postaci przedstawianych w serialu.
Dowden podkreślał, że twórcy serialu największą szkodę wyrządzili następcy tronu – Karolowi przedstawiając jego związek z Camillą Parker-Bowles, a także nieudane małżeństwo z Księżną Dianą.
W ubiegłym tygodniu również brat Księżnej Diany - Earl Spencer przyznał, że producenci „The Crown” powinni umieścić na początku każdego odcinka informację, że nie wszystkie wydarzenia przedstawione w filmie są prawdziwe.
Napisz komentarz
Komentarze