"Jeśli teraz sobie poluzujemy, ryzykujemy tym, że ponownie utracimy kontrolę nad wirusem, odsuwając na bok nasze ciężko wypracowane zyski i zmuszając nas do przywrócenia w nowym roku ogólnokrajowego lockdownu ze wszystkimi szkodami, jakie by to oznaczało" - powiedział Johnson na konferencji prasowej na Downing Street.
Wcześniej w czwartek rząd ogłosił, które obszary Anglii znajdą się na którym poziomie restrykcji, gdy 2 grudnia zakończy się ogólnokrajowy lockdown i nastąpi powrót do trzystopniowej skali restrykcji regionalnych. Na najwyższym, trzecim poziomie znalazło się znacznie więcej obszarów niż przed lockdownem, a niemal wszystkie pozostałe na drugim, który również oznacza zakaz spotykania się w zamkniętych pomieszczeniach z osobami spoza własnego gospodarstwa domowego.
Together we have prevented our NHS from being overwhelmed, but those dangers have not gone away.
— Boris Johnson (@BorisJohnson) November 26, 2020
If we ease off now, we risk losing control of this virus all over again. The tough measures in our Winter Plan are the best way to avoid this outcome. pic.twitter.com/7tChvOPN8s
Johnson przekonywał, że te trudne posunięcia są najlepszym sposobem na unikniecie scenariusza powtórnego lockdownu. Zwrócił uwagę, że przypisanie do danego poziomu restrykcji nie jest stałe i wskazał na miasta Liverpool i Warrington, które wcześniej były na poziomie trzecim, a teraz będą na drugim. "To są sukcesy, które chcemy, aby inne części kraju powielały. Wasz poziom nie jest waszym przeznaczeniem, każdy obszar ma drogę wyjścia" - mówił Johnson.
W Liverpoolu znaczące obniżenie poziomu zakażeń było możliwe dzięki pilotażowemu programowi testowania całej populacji miasta na obecność koronawirusa, co rząd chciałby zastosować także w innych rejonach.
National restrictions end on 2nd December across England.
— Boris Johnson (@BorisJohnson) November 24, 2020
But without sensible precautions, we risk the virus escalating over winter.
So we are returning to a tiered approach, applying the toughest measures where the virus is most prevalent.
More here: https://t.co/KNyBTnoeZa pic.twitter.com/wNd4T9uXu9
Poziom restrykcji w poszczególnych obszarach będzie podlegał przeglądowi co dwa tygodnie, a pierwszy raz zostanie on przeprowadzony 16 grudnia, co oznacza, że jeszcze każdy obszar ma szansę na złagodzenie ograniczeń przed świętami Bożego Narodzenia.
Podczas konferencji prasowej Johnson odniósł się także do decyzji o poluzowaniu restrykcji w okresie od 23 do 27 grudnia. W całym kraju maksymalnie trzy gospodarstwa domowe mogą stworzyć "bańkę", w ramach której będą mogły się odwiedzać w domach, uczestniczyć w nabożeństwach w kościele czy spędzać czas na otwartych przestrzeniach, ponadto zniesione zostaną restrykcje w przemieszczaniu się.
Premier zasugerował, że rząd zdecydował o poluzowaniu ograniczeń w okresie świątecznym, bo ludzie zapewne i tak mogliby ignorować bardziej rygorystyczne przepisy. "To niewiarygodnie trudna decyzja. Trzeba znaleźć równowagę pomiędzy silnym pragnieniem ludzi do spędzenia świąt z rodziną, jednych z najważniejszych rodzinnych świąt w roku - co szczerze mówiąc i tak by zrobili - a potrzebą utrzymania wirusa pod kontrolą" - przyznał brytyjski premier.
Napisz komentarz
Komentarze