Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Rząd wprowadzi opłaty za korzystanie z dróg!?

Jak donoszą brytyjskie media, Kanclerz Skarbu Rishi Sunak rozważa wprowadzenie opłat za korzystanie z brytyjskich autostrad i dróg. Kierowcy najprawdopodobniej płaciliby w zależności od liczby przejechanych mil.

Autor: foto: pixabay

Ministerstwo Finansów wraca do pomysłu wdrożenia w życie programu „pay-by-the-mile”, informuje The Sky News. Nowe opłaty za korzystanie z autostrad i dróg miałyby zrekompensować straty poniesione przez Skarb Państwa wskutek zmniejszenia wpływów podatkowych. Spadek sprzedaży paliw i wzrost zainteresowania autami elektrycznymi, pogłębiły obawy rządu o przyszłe przychody z tytułu road tax i car tax.

W chwili obecnej mieszkańcy Wysp płacą jedynie za korzystanie z  London Congestion Zone, M6 Toll w West Midlands, Dartford Crossing oraz za przejazdy niektórymi mostami i tunelami.

Krajowy system opłat drogowych to pomysł forsowany już przez gabinet Tony’ego Blair’a w 2007 roku, wtedy jednak wycofano się z tego konceptu po protestach kierowców. Petycję przeciwko programowi „pay-as-you-drive” podpisało 1,8 osób.

Na razie Ministerstwo Finansów nie komentuje medialnych doniesień, nie zaprzecza też, że Kanclerz Sunak bardzo zapalił się do nowego systemu opłat.

Brytyjscy kierowcy płacą obecnie 57,95 pensów akcyzy za każdy litra benzyny i oleju napędowego, który wlewają do swoich baków, stawka ta nie zmieniła się od blisko 10 lat.

Biorąc pod uwagę ambitne cele środowiskowe rządu Johnsona -  również na polu motoryzacji, można się spodziewać, że dziura finansowa państwa będzie rosła. Stąd poszukiwania alternatywnych sposobów wyciągnięcia pieniędzy z kieszeni kierowców.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Błedne koło 17.11.2020 15:24
Nie tędy droga. Jeśli plan będzie wdrożony to ludzie masowo zaczną korzystać z komunikacji miejskiej. Ryzyko: mniej aut sprzedanych, mniejsze wplywy z tytułu Road Tax, Car Tax, mniejsza ilość miejsc pracy w sektorze motoryzacyjnym i usługowym. Ludzie nie bez powodu kupują nowe auta oraz elektryczne. Łatanie dziury budżetowej kosztem kierowców może przynieść odwrotny do zamierzonego skutek.

Reklama