Od czerwca do sierpnia tego roku pracę straciło 153 000 osób, wynika z danych ONS, wcześniej analitycy zakładali, że w tym okresie bez pracy zostanie około 30 000 Brytyjczyków.
„Od początku pandemii nastąpił gwałtowny wzrost liczby osób nie mających pracy, ale też wielu z nich, i to coraz częściej, rezygnuje z poszukiwania nowego miejsca pracy”, przyznał Jonathan Athow, zastępca dyrektora Office For National Statistics.
Tymczasem kanclerz skarbu Rishi Sunak przekonuje, że spowolnienie zatrzymanie galopującego bezrobocia to jego priorytet, warto jednak przypomnieć, że program dopłat do pracowniczych pensji właśnie wygasa. Co prawda rząd zapowiedział, że w listopadzie ruszy nowy projekt subwencyjny, ale dopłaty nie będą już tak wysokie jak dotychczas.
Z nowego raportu ONS wynika, że w ostatnim kwartale liczba zwolnień wzrosła z 114 000 do 227 000, co stanowi najwyższy poziom od 2009 roku, gdy Wielka Brytania zmagała się ze skutkami światowego kryzysu. Ekonomiści zauważają, że od początku pandemii na Wyspach, czyli marca tego roku pracę straciło już 673 000 osób.
Bank Anglii prognozuje, że do końca roku stopa bezrobocia osiągnie 7,5%.
Napisz komentarz
Komentarze