Day two of a 10pm curfew: Oxford Circus has turned into an impromptu party pic.twitter.com/YTCVdf3GAl
— Charlie Haynes (@charliehtweets) September 25, 2020
Zgodnie z nowymi przepisami bary i puby, mogą być otwarte w godzinach od 5:00 do 22:00, do nowych restrykcji powinny się zastosować również kluby towarzyskie, kasyna, kręgielnie, sale bingo, salony gier i inne kryte obiekty rekreacyjne. Mieszkańcy Wysp znaleźli jednak sposób na udany wieczór w gronie znajomych – imprezy z lokali przeniosły się na ulice.
Pretty cool crowd though pic.twitter.com/1JTQTlX9Ku
— Charlie Haynes (@charliehtweets) September 25, 2020
To co działo się w centrum Londynu niemal od razu trafiało do sieci za pośrednictwem mediów społecznościowych. „Oxford Circus zamienił się w improwizowaną imprezę” - napisał na Twitterze dziennikarz Charlie Haynes.
It really is packed here pic.twitter.com/eWVVTMFSdS
— Charlie Haynes (@charliehtweets) September 25, 2020
I see the Government’s ridiculous curfew continues to go swimmingly.
— Tom Harwood (@tomhfh) September 26, 2020
Closing time last night on the Piccadilly line ? pic.twitter.com/aCPYrG1LTI
Tymczasem po tygodniu od ogłoszenia rządowego planu walki z drugą falą koronawirusa oszacowano, iż liczba gości w lokalach spadła o około jedną piątą. Nakaz zamykania pubów i restauracji po 22:00 w połączeniu z zaleceniem powrotu do pracy zdalnej, miał natychmiastowe przełożenie na spadek zysków firm z okolic West End'u i City.
W środę tuż po wygłoszeniu specjalnego orędzia premiera do rodaków, liczba ludzi na West Endzie spadła o 18, to jeden z największych spadków jakie kiedykolwiek odnotowano przez londyńskich biznes. Według danych grupy biznesowej Heart of London w ostatnim czasie w okolicy Piccadilly Circus, będącym jednym z symboli witalności Londynu, liczba odwiedzających spadła o 26 %.
Napisz komentarz
Komentarze