Władze Wielkiej Brytanii od wielu lat przymierzają się do zmiany prawa, jednak kolejne ekipy rządzące jedynie zapowiadały zaostrzenie kar dla nieodpowiedzialnych kierowców, przepisów nigdy nie wprowadzono. Wszystko wskazuje na to, że tym razem rządowe plany zostaną zrealizowane.
„Na początku przyszłego roku przedstawimy przepisy wprowadzające wyroki dożywocia dla niebezpiecznych kierowców, którzy zabijają na naszych drogach. Odczują oni pełną moc prawa”, oświadczył minister sprawiedliwości Wielkiej Brytanii Robert Buckland.
Na celowniku Downing Street znaleźli się drogowi piraci (wyścigi uliczne oraz przekraczanie dozwolonej prędkości), ale też kierwcy korzystający z telefonów komórkowych w trakcie jazdy. Jeśli doprowadzą do wypadku ze skutkiem śmiertelnym to wówczas muszą liczyć się z karą dożywotniego więzienia (obecnie maksymalny wymiar kary na wyspach wynosi 14 lat więzienia). Przestępstwo będzie traktowane na równi z zabójstwem.
Podwyższenie kar dotyczy także wypadków śmiertelnych spowodowanych przez osoby nietrzeźwe lub znajdujące się pod wpływem narkotyków. Także w ich przypadku ma planowane jest podwyższenie kary z 14 lat do dożywocia.
Jak podaje BBC gabinet Johnsona chce również zaostrzyć przepisy dotyczące nieostrożnej jazdy (obecnie takie zachowanie na drodze zagrożone jest jedynie karą grzywny) po zmianie prawa będzie ona traktowana jak przestępstwo.
Napisz komentarz
Komentarze