45-latek wysłał dziesiątki listów i e-maili do giganta branży handlowej między majem 2018 a lutym 2020 i zażądał zapłaty za pośrednictwem waluty internetowej Bitcoin.
W trakcie przeszukiwań farmy policja znalazła na jego laptopie zdjęcia skażonej żywności dla niemowląt i notatki dotyczące szantażu. Jedna z notatek brzmiała: „Wyobraź sobie, że usta dziecka są rozcięte i wylewa się krew, albo wnętrze ich brzuszków przecina się i krwawi.”
Rolnik przyznał się do umieszczenia słoika z jedzeniem dla niemowląt Heinza na półce w sklepie w Lockerbie, ale twierdził, że został do tego zmuszony przez osoby trzecie, które groziły zabiciem jego i jego rodziny, usłyszał sąd.
Odkrycie to skłoniło Tesco do wycofania produktu. W sumie odzyskano 42 000 słoików z jedzeniem dla niemowląt które mogły być potencjalnie zanieczyszczone.
Jak przyznaje szkocka policja było to jedno z najważniejszych i najtrudniejszych dochodzeń które prowadziła. W pewnym momencie ponad 100 funkcjonariuszy pracowało nad dochodzeniem, a 30 funkcjonariuszy oglądało materiał z kamer przemysłowych przez całą dobę. Zaangażowane były również Food Standards Agency, Food Standards Scotland, Public Health England, Public Health Scotland i Police Scotland.
Obecnie mężczyzna czeka na wyrok sądu, zostały mu postawione zarzuty próby uzyskania okupu oraz skażenia towaru, grozi mu długotrwała kara pozbawienia wolności, kary za tego typu przestępstwa wahają się od 8 do 17 lat więzienia. Wyrok ma zapaść 28 września.
Napisz komentarz
Komentarze