Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Johnson chce wydać miliard funtów by ratować gospodarkę

W niedzielę premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson oświadczył, iż mimo zbliżającego się wielkimi krokami krachu gospodarczego wywołanego pandemią, nie zamierza wracać do polityki oszczędności sprzed 10 lat. Przeciwnie, szef rządu zamierza zwiększyć wydatki na szkoły, szpitale, budowę domów czy projekty infrastrukturalne.
  • Źródło: The Guardian

Autor: foto: archiwum

Brytyjski premier zapewnił w niedzielę, że w odpowiedzi na załamanie gospodarki, które bez wątpienia niebawem nastąpi na całym świecie, jego rząd zwiększy wydatki na wyrównywanie szans poszczególnych części kraju. W ten sposób podtrzymał jedna ze swoich obietnic z kampanii wyborczej. „Pomożemy młodym ludziom dostać się na rynek pracy, podnosić ich umiejętności, nadal szkolić ich w miejscu pracy i zapewnić wysoko płatną, wysoko wykwalifikowaną pracę, która utrzyma ich w dobrej kondycji przez długi czas”, mówił.

O tym, że kraj musi być gotowy na nadchodzę załamanie rynku, Johnson napisał na Twitterze:

Zapowiedź działań rządu premier przedstawił w wywiadzie udzielonym „Mail on Sunday”. Padła w nim obietnica wsparcia rodzimej gospodarki środkami w wysokości jednego miliarda funtów, pieniądze miałyby zostać wydane na budowę szpitali, szkół, dróg, linii kolejowych, domów.

„To ogromny, ogromny szok dla kraju, ale bardzo dobrze odbijemy się od niego. Chcemy budować naszą drogę powrotną do zdrowia. Lekcja polega na tym, by działać szybko i zapewnić, że mamy plany, aby pomóc ludziom, których starych miejsc pracy już nie ma, uzyskać możliwości, których potrzebują. Absolutnie nie wracamy do oszczędności sprzed dziesięciu lat”, zapewnił Johnson.

Według prognoz, w tym roku Wielką Brytanię czeka najgłębsza recesja w historii, ze spadkiem PKB sięgającym nawet 15 procent.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama