Odpowiedz, odpowiedz proszę na Miłość. Pomyśl tylko, że słyszy twoje modlitwy Ten, który przebywa pośród nas i w nas. Strzały miłości. Zjednoczyć się w Nim to płonąć z Miłości. Ofiaruj się bezustannie temu Zjednoczeniu. Zmierzaj do ścisłego zjednoczenia, nawet gdyby to było twoim jedynym rodzajem modlitwy. Ale przychodź, przychodź pierwsza. Poprzez swoje najzwyklejsze czynności jednocz się z Nim. Nawet, gdy nie zawsze czujesz Go przy sobie, jednocz się z Nim. On ciebie nie opuszcza nigdy. Daj się zwyciężyć Miłości i proś o łaskę. Weź Jego Miłość po to, by Go kochać i zachowaj ufność. Podaruj mu każdego dnia te odrobiny serca twego, dowody serdeczności, czułego spojrzenia, swoje myśli! To jest modlitwa. Umieść Go choć raz w swych wspomnieniach. Bądźmy takimi, jakbyśmy wyszli z Jego łona i dążyli jedynie do powrotu tam na wieczność. Bądź wygnanką, zagubioną na drogach ziemskich. Myśląc o Niebie, miej nadzieje, że On oczekuje ciebie. Sprawiać przyjemność, to czynić dobro. Nie skąp go nikomu, zwłaszcza tym, którzy uczynili ci coś złego. Twoje gwałtowne pragnienia niech będą nierozdzielne z Jego wolą, a twoja pokora będzie cię coraz bardziej obmywać z plam i oczyści cię z grzechu. I twoje ostatnie dni przeminą, a ty przyjdziesz, po śladach stóp Jego.
Nie licz już więcej na siebie lecz pij z Niego, ile możesz. Źródłem jest On. Nie szukaj Go z dala od siebie. Szukaj Go będącego w tobie, jak płomień w świecy. Licz na Niego w chwili obecnej i na zawsze. Pozwól Mu wreszcie żyć w tobie. I nie lękaj się! Czy nie sądzisz, że On woli duszę, która gdy upada pełna mroków ciemnych, obmywając łzami rany Jego stóp, prosi o Miłosierdzie? Każdego dnia, wyrażaj Mu swoją skruchę. Patrz na swoje winy. Ofiaruj Mu je, aby je zgładził. I tak co dzień przyznawaj się do swych słabości, do swych niepowodzeń. I mów do Niego, idąc za Nim i z ufnością w Niego. Nawet jeśli nie widzisz żadnego postępu, wzmacniaj swą cierpliwość. Nabierz odwagi. Nigdy nie oddalaj się z własnej winy, a kiedy dręczą cię strapienia, oddaj Mu je, pełna ufności w Miłosierdzie Jego!
I idź naprzód. Po Jego śladach i czyń dobrze. Tak dobrze jest mieć nadzieję. Miej nadzieję na świętość. Jest naprawdę możliwa, ponieważ On pragnie jej dla każdej duszy, którą zrodził. Wierz w Jego Miłość. Wzywaj Go często, jeszcze częściej, powtarzając jak różaniec tę samą modlitwę w nieskończoność, stając wobec Nieskończonego. Wymawiając swoje słowa jednocz się ze Słowami, które On mówił do swego Ojca, podczas długich nocy, całych spędzanych na kolanach przed Nim. A ty płonąc z miłości do Niego jak żywy płomień, będziesz przyjaciółką Jego! Przyjaciółka Chrystusa. Zachowaj ten płomień nadziei, a Matka Jego poprowadzi cię, byś uwierzyła, że spełnią się Słowa, powiedziane przez Pana!
tekst: Parafia Devonia
Napisz komentarz
Komentarze