Brytyjska Izba Handlowa (BCC), bazując na najnowszych raportach alarmuje, pogłębiająca się stagnacja pogrąża firmy produkcyjne i usługowe, które stanowią główny filar brytyjskiej gospodarki. Przedstawiciele świata biznesu nalegają by rząd zapewnił, iż stosunki handlowe z krajami Unii Europejskiej po wyjściu Wielkiej Brytanii z bloku, zostaną szybko uregulowane, w celu zwiększenia perspektyw nowych inwestycji.
Statystyki bazujące na danych z niemal 6400 firm, obejmujące cały 2019 rok, wykazały mocne pogorszenie sytuacji w sektorze usług, który stanowi prawie 80 % krajowej gospodarki. Problemy odczuwają również firmy produkcyjne, szacuje się, że inwestycje w maszyny i urządzenia niezbędne do rozwoju tej gałęzi rynku, spadną do poziomu sprzed blisko dekady. „Przy wciąż kurczących się wskaźnikach zamówień krajowych i zagranicznych, prognozy dla tego sektora w perspektywie krótkoterminowej pozostają bardzo słabe”, stwierdził Suren Thiru z Brytyjskiej Izby Handlowej.
Dyrektor generalny BCC, dr Adam Marshall, przyznał, że rząd musi wykorzystać swoją większość w Izbie Gmin i „podjąć niezbędne decyzje w celu stymulowania wzrostu gospodarczego”, to znaczy - przyspieszyć wydatki na infrastrukturę, obniżyć koszty działalności firm, wspierać szkolenia i zapewnić trwałość współpracy handlowej z partnerami z UE.
Przedsiębiorcy w Wielkiej Brytanii mają poważne obawy co do kierunku działań rządu, po ty jak premier stanowczo podkreślił przed świętami, że nie widzi możliwości przedłużenia terminu negocjacji ws. umowy handlowej, podczas gdy Bruksela oraz eksperci mówią otwarcie, że do końca 2020 roku nie uda się wypracować pełnego porozumienia. Unijny Komisarz ds. Handlu Phil Hogan nazwał decyzję Johnson'a „wyczynem kaskaderskim”. „Byłoby pomocne, gdyby strona brytyjska skupiła się na treści, a nie na harmonogramach”, stwierdził.
Brak regulacji chociażby w jednym z poruszanych obszarów, zwłaszcza dotyczących handlu czy transportu, będzie miało katastrofalny wpływ na działalność brytyjskich firm.
Premier Wielkiej Brytanii z typowym dla siebie optymizmem przekonuje jednak, że hamulcem dla rodzimego rynku był Brexit, po 31 stycznia brytyjskie firmy, jego zdaniem, odetchną z ulgą a statystyki poszybują w górę.
Napisz komentarz
Komentarze