Obecnie okres przejściowy po Brexicie, który ma się zakończyć w grudniu 2020 roku, można przedłużyć za obopólną zgodą na dwa lata. Zapowiadane zmiany w umowie o wystąpieniu, wykluczą takie rozwiązanie. Tym czasem Premier przyznał, że ma zamiar położyć kres wieloletniemu impasowi i opóźnieniom.
Wielka Brytania ma opuścić UE 31 stycznia 2020 roku, ponad trzy i pół roku po tym, jak Brytyjczycy poparli Brexit w referendum. Już po wyjściu, obie strony zaczną rozmawiać o swoich przyszłych stosunkach gospodarczych, w tym o drażliwych kwestiach, takich jak prawa połowowe, normy konsumenckie i środowiskowe oraz usługi finansowe.
Zawarcie umów handlowych zwykle trwa wiele lat a europejscy urzędnicy wyższego szczebla sceptycznie podchodzą do terminu wyznaczonego przez Johnson'a. Jeżeli umowa nie zostanie podpisana do końca przyszłego roku, stosunki gospodarcze będą opierały się na ogólnych zasadach określonych przez Światową Organizację Handlu (WTO).
Główny negocjator UE Michel Barnier powiedział, że blok „zrobi wszystko, co w jego mocy, aby sfinalizować umowę na czas. Zapytany o odmowę rozważenia przez Zjednoczone Królestwo dodatkowego czasu na rozmowy, powiedział: „To Brytyjczycy wybierają procedurę, jaką im się podoba”.
Napisz komentarz
Komentarze