Badania opinii publicznej pokazują, że Partia Konserwatywna ma już 19-punktową przewagę nad Partią Pracy, ale Johnson nie daje za wygraną, nadal walczy o głosy Brytyjczyków. Tym razem ma ich skusić wizja szybkiego Brexit'u. „Moim prezentem dla narodu będzie przyjęcie ustawy brexitowej przed świąteczną przerwą, oraz przywrócenie zasady, że Parlament pracuje dla ludzi”, można przeczytać w udostępnionym fragmencie przemowy premiera. Swój wyborczy manifest, Johnson wygłosi na wiecu w West Midlands.
The referendum result must be respected. pic.twitter.com/xlDsmESO9r
— Boris Johnson (@BorisJohnson) 23 listopada 2019
W przeciwieństwie do Laburzystów, którzy zapowiadają wzrost podarków, choć dotknie on jedynie najbogatszych Brytyjczyków, Torysi przekonują, że zamrożą obecne stawki podatkowe.
Johnson zadeklaruje również przekazanie dodatkowych środków - 3 miliardy funtów, na Krajowy Fundusz Umiejętności, pieniądze zostaną przeznaczone na przekwalifikowanie zawodowe tysięcy Brytyjczyków. 2 miliardy funtów pójdą na załatanie dziur w drogach. Obietnic przedwyborczych będzie znacznie więcej, kto za to zapłaci nie wiadomo. Rząd przekonuje, że finanse państwa są pod kontrolą.
Minister finansów Sajid Javid powiedział Sky News, że do manifestu konserwatystów dołączony zostanie bardzo szczegółowy dokument finansowy, partia rządząca ma także zrównoważyć codzienne wydatki mieszkańców Wysp przy jednoczesny utrzymaniu niskiego zadłużenia kraju.
Napisz komentarz
Komentarze