Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Wyborcze obietnice zrujnują budżet?!

Te wybory będą wyjątkowe nie tylko z powodu terminu i krótkiego okresu kampanii, ale też z powodu rekordowych kwot na wydatki publiczne, które deklarują politycy. Eksperci oszacowali, że wszystkie obietnice przedwyborcze, zarówno Konserwatystów jak i Laburzystów, oznaczają wzrost wydatków rządowych do poziomu z 1970 roku i mogą przekroczyć 42% PKB!

Autor: foto: Wikimedia Commons

Po jedenastu latach przykręcania kurka z pieniędzmi, Partia Konserwatywna nagle chce rozdawać pieniądze, nie zaważając na dyscyplinę fiskalną. Ugrupowanie walczy o większość z Izbie Gmin czyli samodzielne rządy, więc obietnic z pewnością przybędzie.

Kroku dotrzymują Torysom Laburzyści, według najnowszego raportu Resolution Foundation, propozycje obu partii są niepokojące. Gwałtowny wzrost wydatków na inwestycje publiczne spowoduje ich skok do poziomu sprzed krachu finansowego w 2008 roku. Od lat 70-tych ubiegłego wieku do 2008 roku, średni poziom wydatków rządowych wynosił 37,4% PKB.

Zobowiązania już złożone przez Kanclerza Sajida Javida, zwiększą odsetek rocznych wydatków rządowych do 41,3% PKB do 2023 roku. A po uwzględnieniu środków, które mają zostać przeznaczone na NHS, z pewnością przekroczą 42% PKB.

Gdyby do władzy doszła Partia Pracy, realizacja jej obietnic przedwyborczych oznaczałaby wydatki na poziomie 43,3%.

Jednym z głównych obszarów, gdzie obie partie chcą ulokować najwięcej pieniędzy, są inwestycje publiczne, które zostały obcięte w drugiej połowie kadencji Margaret Thatcher, a za rządów gabinetu Johna Majora, wynosiły mniej niż 1% PKB.

Resolution Foundation podkreśla, że brytyjskie społeczeństwo znacznie zmieniło się od lat 70-tych XX wieku, przybywa osób starszych. Obecnie rządy powinny kierować największe fundusze na ochronę zdrowia oraz opiekę społeczną. „Te dwa obszary wydatków stanowiły 29% wszystkich wydatków publicznych (minus odsetki od zadłużenia) w 1998 roku. Dziś stanowią 36% wszystkich wydatków, w ciągu najbliższej dekady wzrosną do poziomu 44%, a za 50 lat będą stanowić 50% wszystkich wydatków publicznych”, czytamy w raporcie. Eksperci podkreślają, że aby zwiększać wydatki należy jednocześnie rozważyć, jak w racjonalny sposób podnieść podatki, gdyż tylko w ten sposób uda się sfinansować wszystkie potrzeby Brytyjczyków.
„Niezależnie od tego, która partia wygra, stanie przed ogromnym wyzwaniem, w jaki sposób sfinansować rozwój Wielkiej Brytanii. Faktem jest, że niezależnie od obietnic złożonych w trakcie tej kampanii wyborczej, podatki będą musiały wzrosnąć w nadchodzącym dziesięcioleciu”, podsumował Matt Whittaker, autor raportu.

Partia Pracy podczas ostatniej kampanii przedwyborczej, zapowiedziała serię wzrostu podatków, które przede wszystkim dotkną osoby zamożne. Partia Konserwatywna póki co zapowiedziała wzrost zadłużenia państwa.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama