Liczba kierowców i rowerzystów otrzymujących odszkodowania za obrażenia i szkody wyrządzone przez dziury w głównych drogach Londynu wzrosła czterokrotnie w ciągu roku. W ubiegłym roku Transport for London zaakceptował wypłatę w przypadku 281 roszczeń - 244 od kierowców i 37 od rowerzystów. Wszystkich złożonych wniosków było 571, dla porównania w 2017 roku było ich 68.
W 2018 roku, samym rowerzystom wypłacono prawie 350 000 funtów, a w ciągu ostatnich pięciu lat 1,7 mln funtów. Transport for London nie był stanie podać kwoty, którą wypłacono kierowcom.
Wzrost liczby roszczeń wynika z kontrowersyjnej decyzji komisarza TfL Mike'a Browna, aby wstrzymać naprawy na czerwonych trasach, o ile dziury nie zagrażają bezpieczeństwu, prace wstrzymano na dwa lata w celu poprawy kondycji finansowej jednostki gdyż TfL straciło w ostatnim czasie 700 milionów subwencji rządowej.
TfL poinformował, że wzrost incydentów na drogach z powodu złej nawierzchni, to efekt wyjątkowo złej aury, między styczniem a lipce ubiegłego roku doszło do 29 poważnych kolizji z powodu dziur, w dziewięciu przypadkach rowerzyści i motocykliści zostali poważnie ranni.
Trasy na których opóźniono lub wstrzymano renowację nawierzchni to tunel Blackwall, Brent Cross i most Lambeth. TfL twierdzi, że ma pełną świadomość stanu swoich dróg i mostów przekonując jednocześnie, że w miarę możliwości prowadzi prace skupiając się przede wszystkim na miejscach, w których sytuacja jest krytyczna.
Napisz komentarz
Komentarze