O głodowaniu nie ma mowy, ale nawet największe zapasy kiedyś się skończą, powiedział Coupe krytykując jednocześnie termin Brexit'u 31 października. Szef brytyjskiej sieci hipermarketów zasugerował, że to niekorzystna pora dla sklepów – po okresie wegetacyjnym a przed najgorętszym okresem zakupowym w roku, czyli przed Świętami Bożego Narodzenia. Popyt na świeże owoce i warzywa będzie rekordowy w porównaniu do reszty roku.
Rządowe prognozy, mówią o tym, że Brexit nie doprowadzi do ogólnych niedoborów żywności ale zmniejszy dostępność produktów co wpłynie na wzrost cen.
Zapytany o wpływ twardego Brexit'u, Coupe przyznał: „Bez wątpienia zakłóciłoby to nasze łańcuchy dostaw. Dodatkowo, pora roku nie jest sprzyjająca, tylko na południu Europy trwa jeszcze okres wegetacyjny, to oznacza, że musimy importować stamtąd wiele towarów”.
Chociaż istnieje wiele rzeczy, które możemy zrobić aby złagodzić potencjalne skutki no deal- Brexit, to będzie też wiele takich na które nie jesteśmy przygotowani, o których nie mamy pojęcia, a efekty tego będą powalające”, dodał.
Rządowy raport mówi o kilkudniowych opóźnieniach w portach, w tym czasie świeże produkty importowane z Europy, stracą termin ważności.
Napisz komentarz
Komentarze