Stacja poprosiła o podanie danych 45 oddziałów policji z całego kraju, dane przesłało zaledwie 27 jednostek. Na podstawie policyjnych raportów, ustalono, że w pierwszej połowie 2019 roku zgłoszono 618 incydentów, a przed nami jeszcze kilka miesięcy tego roku.
Dla porównania, w całym 2018 roku, w na terenie podległym oddziałom biorącym udział w badaniu, doszło do 1017 incydentów z udziałem e-scooter'ów, deskorolek elektrycznych czy segway'ów.
Faktyczna liczba wykroczeń jest najprawdopodobniej znacznie wyższa, ponieważ wśród sił, które nie dostarczyły danych, są największe jednostki w kraju, jak chociażby Metropolitan Police.
Joshua Harris, dyrektor organizacji charytatywnej Brake Road, przyznał, że liczba incydentów z udziałem hulajnóg elektrycznych była „niezwykle niepokojąca, biorąc pod uwagę fakt, że używanie ich na drogach publicznych i chodnikach w Wielkiej Brytanii jest nielegalne”.
„Liczby te wskazują na pilną potrzebę konsultacji publicznych dotyczących użytkowania e-skuterów”, powiedział The Sky News.
„Wzywamy rząd do przyspieszenia przeglądu obecnych przepisów dotyczących tego zagadnienia. Alternatywne środki poruszania są niezbędne, ponieważ nasze miasta są coraz bardziej zatłoczone i zanieczyszczone, jednak wpływ nowych sprzętów na bezpieczeństwo należy w pełni zbadać, zanim będzie można z nich korzystać”.
Rząd rozważa wprowadzenie regulacji dotyczących możliwości korzystania z e-scooter'ów, podkreślając, że należy zachęcać, zwłaszcza mieszkańców miast, do używania „innowacyjnych form transportu”.
Napisz komentarz
Komentarze